- W tym roku nadsyłano je między innymi z Warszawy i Krakowa - mówi Rafał Piekuś, wychowawca do spraw kulturalno - oświatowych w ZK Czarne. - Tradycyjnie już najwięcej ich przygotowali więźniowie osadzeni w naszym zakładzie, ale oceniane prace pochodzą w sumie z piętnastu jednostek rozmieszczonych na terenie całego kraju. Szopki wykonywane były różnymi technikami a materiały z których były wykonane również były bardzo zróżnicowane. - Więźniowie mają ograniczony dostęp do niektórych materiałów i wykonują swoje szopki z tego czym dysponują.
Więzienne szopki oceniało kilkadziesiąt osób. Każdej z nich mogli nadać ocenę od 1 do 10 punktów. Jurorzy nie wiedzieli z jakiego więzienia pochodzą konkretne prace. Nie było więc możliwości preferowania skazanych przebywających np. za murami czarneńskiego zakładu. - Ja dziesiątkę dałem tylko jednej szopce - mówi Piotr Hulisz, prezes Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych i Integracji Środowiskowej "Szansa" w Czarnem, który był jednym z jurorów. - Widać, że jej autor musiał włożyć w jej wykonanie sporo pracy ręcznej. Ważne jest to, że skazani, którzy je wykonują mają zajęcie i mogą pożytecznie spędzić czas.
- Niektóre z tych szopek to prawdziwe rzemiosło - mówił z kolei Jan Zieniuk, burmistrz gminy Czarne. - Dla mnie podczas oceny najważniejsze były pomysł i oryginalność. Dziesiątkę przyznałem jednej szopce, dwie inne dostały ode mnie dziewiątki.
Większość czarneńskich szopek nie zostaje za więziennymi murami. Zazwyczaj trafiają one do domów dziecka, różnych ośrodków, stowarzyszeń oraz sponsorów którzy fundowali nagrody. Od kilku lat część szopek trafia na licytację podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Podobnie ma być również w tym roku.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
