Gmina Koczała. Po wypadku w tartaku w Bielsku sprawą zajmie się Państwowa Inspekcja Pracy

- W czwartek, tuż przed północą dyżurny policji przyjął zgłoszenie o wypadku przy pracy w jednym z tartaków w powiecie człuchowskim - informuje asp. Alicja Ceitel, oficer prasowy KPP w Człuchowie. - Jak ustalono 26-letnia kobieta pracowała przy pile tarczowej. W pewnym momencie podczas wykonywania pracy, prawdopodobnie w wyniku nieuwagi, pracownica doznała obcięcia prawej dłoni. Została przewieziona do pobliskiego szpitala. Kobietę przebadano na zawartość alkoholu w organizmie. Okazało się, że była pod jego wpływem - miała prawie promil alkoholu. Pobrano jej również krew do badań. Policjanci przebadali na zawartość alkoholu w organizmie również mężczyznę, który pracował razem z poszkodowaną. Badanie wykazało u niego prawie promil alkoholu. Człuchowska policja ustala okoliczności tego zdarzenia.

Policja ustala okoliczności tego zdarzenia. Sprawą zajmuje się także Państwowa Inspekcja Pracy.
- Sprawdzamy w jakich okolicznościach doszło do wypadku - mówi Roman Giedrojć, szef PIP w Słupsku. - Zbadamy czy sprawne były urządzenia, przy których pracowano, czy osoby, które je obsługiwały miały do tego odpowiednie kwalifikacje i predyspozycje zdrowotne, a także czy zapewniony był odpowiedni nadzór nad pracownikami. Na dzień dzisiejszy można powiedzieć tyle, że gdyby były przestrzegane wszystkie wymogi bezpieczeństwa pracy, to do tego wypadku by nie doszło. Zgodnie z przepisami pracodawca, czy osoba nadzorująca nie może też dopuścić do pracy osób, będących po spożyciu alkoholu.