Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski będzie bohaterem filmu fabularnego o samym sobie

Złodziej cudzych myśli", bo taki tytuł nosi produkcja, ma być gotowy za kilka miesięcy. Film kręcą Marek Gers, Tomasz Makiel i Kazimierz Sochacki, stypendyści London Metropolitan University. Jak mówią o nim sami twórcy, "Złodziej cudzych myśli" będzie autentyczną opowieścią o Krzysztofie Jackowskim. To film dokumentalny kręcony w konwencji filmu fabularnego.
- Sceny opisujące w filmie Krzysztofa Jackowskiego będą miniscenkami fabularnymi, natomiast sceptycy i adwersarze pana Jackowskiego będą pokazywani w stylu reportażowym wywiadu, ale te wywiady też będą bardzo filmowe. Chodzi nam o to, żeby nie tylko treść, ale też obraz był ciekawy - mówi producent i scenarzysta filmu, Marek Gers
Skąd pomysł na taki obraz?
- Uniwersytet chciał by pokazać w filmie Polskę inaczej niż tylko jako kraj dostarczający tanią siłę roboczą, bo tak nasza ojczyzna jest odbierana na Wyspach - mówi Marek Gers. - Przypadkiem w internecie natknąłem się na artykuł o zaginionej w Londynie Polce i jej rodzinie, która zwróciła się o pomoc do jasnowidza. Skojarzyłem to z nazwiskiem Krzysztofa Jackowskiego, choć w tym przypadku nie o niego chodziło. Gdy zapytałem się jasnowidza czy zgodzi się na nakręcenie o nim filmu, po pięciu minutach odpowiedział "zgadzam się".
Zdjęcia trwają z przerwami od grudnia ub.r. - To bardzo trudna praca - mówi Jackowski. - Czasami nad jednym ujęciem, które w filmie trwa kilkanaście sekund, pracuje się pół dnia.
Nie tylko temat jest ciekawy, ale sama technika jego powstawania.
- Kręcimy w systemie HDV, głównie za pomocą wysokiej jakości cyfrowego aparatu fotograficznego - mówi Gers. - Na zachodzie, m.in. w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych ta technika jest bardzo popularna, szczególnie podczas kręcenia teledysków. Jest pewne ograniczenie, bo jedno ujęcie może trwać maksymalnie 12 minut, jednak dla tego filmu jest to wystarczające. Natomiast jakość zdjęć, plastyka, światło, przestrzeń są na tyle filmowe, że żadna kamera video nie jest w stanie w ten sposób oddać filmu, a szczególnie klimatu, na którym nam zależy.
Film ma trwać około 60 minut. Jest przygotowywany w trzech wersjach: dokumentalnej, dokumentu fabularyzowanego i fabularnej. Ma być gotowy we wrześniu br.
- Chcemy w nim dojść naukowo do istoty zjawiska jasnowidzenia - mówi Gers. - Czy my wierzymy w zdolności Jackowskiego? I tak i nie, ale nie jesteśmy w stanie na pewno temu zaprzeczyć.
Na potrzeby filmu Jackowski będzie poddawany badaniom EEG mózgu podczas wykonywania wizji, odwiedzi też Uniwersytety w Wolfsburgu w Niemczech i w Ałma Acie w Kazachstanie, gdzie przejdzie inne testy, m.in. tzw. podwójną ślepą próbę. Być może Jackowski podejmie się próby znalezienia Madeline McCann, dziewczynki która zaginęła w maju 2007 roku w Portugalii. O tym twórcy filmu wolą nie mówić.
- Wykonywałem już wizję w sprawie tej dziewczynki - mówi Jackowski. - Wynikało z niej, że ona nie żyje, a jej ciało leżało na plaży w okolicach jakiegoś zniszczonego molo czy drewnianego przęsła.
W filmie mają się też wypowiadać osoby, które nie wierzą w zdolności Jackowskiego.
- Myślę jednak, że przez 20 lat praktyki wytrąciłem przeciwnikom argumenty z ręki - mówi Jackowski. - Setki razy udowodniłem, także prawnie, że jasnowidzenie jest faktem. Sceptyk musiałby obalić kilkaset spraw, które rozwiązałem i na które mam dokumenty z policji.
Muzykę do "Złodzieja cudzych myśli" tworzy Robert Janson. W produkcji mają się pojawić też znani aktorzy, jednak na razie za wcześnie by mówić o nazwiskach.Sam film będzie też pokazywany na festiwalach.

"Złodziej cudzych myśli" będzie trzecią produkcją filmową opowiadającą tylko o Krzysztofie Jackowskim
Wcześniej jasnowidz z Człuchowa był głównym bohaterem 9-odcinkowego serialu "Eksperyment jasnowidz" w Polsacie oraz filmu "Jasnowidz" Marii Zmarz-Koczanowicz. Produkcje, w których pojawił się Krzysztof Jackowski, dobiją jednak niedługo do setki. Jak policzył sam człuchowski jasnowidz, pojawił się na ekranie w 98 programach, filmach serialach itd.
- Za każdym razem uczę się czegoś nowego - mówi Jackowski. - Dużym przeżyciem był dla mnie epizod w serialu "Egzamin z życia". W młodości oglądałem "Czterdziestolatka" z Anną Seniuk, a w tym serialu miałem możliwość zagrania u jej boku.
Być może niedługo na ekranach pojawi się też druga odsłona serialu "Eksperyment Jasnowidz". Zdjęcia do niego są już właściwie gotowe, wciąż nie wiadomo jaka telewizja nabędzie prawa do jego pokazywania. W grę wchodzą Polsat i TVN.