Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oliwka zachorowała nagle i gwałtownie. Badania genetyczne odpowiedzą na pytanie, co jej dolega

Monika Pawłoska
Oliwka od czerwca czeka na wynik badania genetycznego, który odpowie na pytanie, co jej dolega i jak można ją leczyć
Oliwka od czerwca czeka na wynik badania genetycznego, który odpowie na pytanie, co jej dolega i jak można ją leczyć Arch. rodzinne
Do 20 listopada ub. roku, Oliwia Marcińczyk z Brzeszcz, była zdrową i radosną dziewczynką. Zachorowała tak nagle i gwałtownie, że do dziś trudno w to uwierzyć. Najgorsze, że trudno ją leczyć, bo... nie wiadomo co zaatakowało 5-latkę. Dziewczynka i jej rodzina, niecierpliwie czekają na wyniki badań genetycznych.

W tamten niedzielny poranek u Oliwki pojawiła się gorączka. Zażyła leki i wróciła do zabawy ze starszą siostrą Kamilką. Rodzice byli przekonani, że to przeziębienie. W nocy pojawiła się ponownie wysoka gorączka.
- Mieliśmy zamiar niezwłocznie rano udać się do lekarza, jednak ok. godz. 3 w nocy, musieliśmy wezwać karetkę, gdyż oddech naszej Oliwki był prawie niewyczuwalny - wspomina Anna Marcińczyk, mama dziewczynki. - Dyspozytor telefonicznie instruował nas, jak reanimować dziecko, do przyjazdu karetki. Były to prawdziwie dramatyczne chwile - dodaje pani Anna.

Medycy zaintubowali dziewczynkę i przewieźli na oddział intensywnej opieki medycznej do Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej. Lekarze podejrzewali u Oliwki zachłystowe zapalenie płuc. Dziewczynka nadal miała problemy z oddychaniem, dlatego została podłączona do respiratora.

Niestety, jej stan pogorszył się i została przewieziona do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.
- Po wykonaniu rezonansu okazało się, że Oliwka ma, jak to określili radiolodzy, ostre rozsiane stany zapalne w mózgu zwane ADEM - mówi pani Anna. - Poddano ją leczeniu sterydami, które nie przyniosło poprawy. Wdrożono leczenie plazmoferezą i kolejnymi sterydami, które także nie pomogło – dodaje.

Stan dziecka wymagał założenia tracheotomii. Do kwietnia dziewczynka przebywała na oddziale rehabilitacji neurologicznej. Poprawa stanu zdrowia spowodowała, że Oliwka mogła zostać zakwalifikowana do programu wentylacji domowej.
- Kolejne rezonanse pokazały nowe zmiany w mózgu i progres starych - mówi pani Anna. - Neurolog mówi o martwicy mózgu. Nie wiemy, jaka jest przyczyna powstawania tych zmian, więc jak leczyć, skoro nie wiemy co? - dodaje.

Od czerwca dziecko wraz z rodzicami czeka na wyniki badań genetycznych, którym mogli się poddać dzięki zebranym 5900 zł. - Wyszła jakaś genetyczna mutacja, więc konieczne są dodatkowe badania - wyjaśnia pani Anna. - Oliwka jest cały czas intensywnie rehabilitowana zarówno ruchowo, jak i neurologopedycznie – dodaje.

To jednak sporo kosztuje. Dlatego społeczność Brzeszcz postanowiła pomóc organizując Jarmark Bożonarodzeniowy. Przyniósł 15 tys. 46 zł.
5-latce można pomóc przekazując darowiznę na konto Fundacji „Serca dla Maluszka”, ul. Kowalska 89 w Bielsku-Białej, Bank Millenium 85 1160 2202 0000 0001 9214 1142, tytułem: Oliwia Marcińczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto