Halina Karpińska kucharką jest "od zawsze", czyli od ukończenia szkoły w 1982 r. Od samego początku jest też związana z Ośrodkiem Wczasowym Bobo w Dyminie, w którym pracuje od czasu jego powstania, czyli ponad 11 lat. - Staramy się żeby było smacznie, ale i zdrowo. Nie używamy mrożonek, świeże produkty kupujemy w okolicznych w gospodarstwach - podkreśla najlepsza kucharka powiatu człuchowskiego. - Na co dzień jest to głównie tradycyjna polska kuchnia. Pierogi w rozmaitych zestawach, polędwiczki, schab gajowego... To takie zwyczajne polskie dania z odrobiną fantazji. Ale kuchnia przygotuje wszystko, czego sobie zażyczą klienci. Nawet jeśli zamówienie jest oryginalne. Wiadomo, że wszystkim dogodzić się nie da, ale ludzie wyjeżdżają od nas zadowoleni z kuchni. Gotuję tak, jak sama chciałabym jeść.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?