Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Smakosz 2013 Człuchów. Ośrodek Wczasowy Bobo w Dyminie

Beata Gliwka
Najlepsza Restauracja Powiatu Człuchowskiego działa w Ośrodku Wypoczynkowym Bobo w Dyminie. Tu jedzenie jest nie tylko pyszne, ale i zdrowe, bo przygotowane przez... Najlepszego Kucharza Powiatu, a podane przez Najsympatyczniejszego Kelnera.

Ośrodek Wczasowy Bobo położony jest w malowniczym zakątku gminy Koczała - w Dyminie, nad jeziorem Dymno. Niełatwo tu trafić, ale jeszcze trudniej stąd wyjechać. Atutem jest nie tylko piękne położenie i miła atmosfera. Bobo znany jest także ze świetnej i - co ważne - zdrowej kuchni. Ma Najlepszą Restaurację w Powiecie Człuchowskim, która tytuł ten zdobyła w naszym plebiscycie po raz drugi z rzędu. Dodatkowo szefem kuchni jest tu Najlepsza Kucharka Powiatu, a dania podaje Najsympatyczniejsza Kelnerka w Powiecie Człuchowskim. I jak tu się oprzeć...

- Na co dzień w menu jest tyle dań, ile jesteśmy w stanie przyrządzić na świeżo - mówi Halina Karpińska, kucharka Bobo. - Produkty pochodzą z gospodarstw ekologicznych. Nie ma dań z mrożonek, nie używamy kostek rosołowych. Tylko naturalne przyprawy i to nie w nadmiarze. Żeby było zdrowo, ale i smacznie. Uwielbiam gotować. Lubię też tworzyć. Kiedyś było to nie do pomyślenia. Kucharz dostawał recepturę i musiał się jej ściśle trzymać. Inaczej w razie kontroli zostałby upomniany. Teraz może użyć wyobraźni. Mamy np. placki ziemniaczane z kurczakiem, serem mozzarellą i pomidorem. Niby proste, ale już coś innego. Do tego pyszne. Całe życie mieszkam i pracuję na wsi. Ale zaglądam do internetu, podpatruję, oglądam nowe rzeczy i próbuję. W sezonie nie ma na to wiele czasu, ale teraz, jesienią, można poeksperymentować. Czy zdarzają się eksperymenty nieudane? Pewnie (śmiech). Czasami wydaje się, że smaki powinny do siebie pasować, a tu... Ale zawsze nowy przepis jest najpierw wypróbowywany na swoich. Dopiero kiedy wiadomo, że jest dobry, jest wpuszczany do kuchni.

- Wiadomo, że nie wszystkich da się zadowolić, ale goście wychodzą zadowoleni. Naszą mocną stroną są na pewno wesela - dodaje Anna Klebeko, kierownik ośrodka. - Sala jest na tyle przestronna, że mieści 120 osób i nie jest to "upych". Jest dość miejsca do siedzenia i tańczenia. Wiadomo, że kuchnia jest pyszna, a menu na tyle elastyczne, że możemy zrobić praktycznie wszystko. Ostatnio odbywało się u nas 10-lecie ślubu. Pani wymyśliła, że będzie to podróż ich życia. Potrawy były przyporządkowane krajom, w których byli. Tak zostało to zrobione i było super. Problem mamy tylko z tym, że nam potem nigdzie indziej jedzenie nie smakuje...

Ci, którzy byli i posmakowali - wracają. Ci, którzy nie byli - mają jeszcze szansę skosztować dymińskiej kuchni. Czeka restauracja z widokiem na piękne jezioro Dymno. Ośrodek może zapewnić kompleksową obsługę lub tylko catering, imprezy plenerowe i dodatkowe atrakcje, jak spływy kajakowe, paintball, przejażdżki bryczką, kuligi, disco, karaoke. Osiem czteroosobowych domków oraz dwu-, trzy- i czteroosobowe pokoje hotelowe czekają na gości. W okolicy jest bardzo dużo lasów i... grzybów. Sala bankietowa mieści 120 osób, można ją podzielić na trzy odrębne części. Podobna liczba osób znajdzie w ośrodku miejsca noclegowe.

- Najczęściej są to właśnie imprezy łączone - np. grzybobranie z noclegiem, a w tym czasie jeszcze jakieś urodziny - mówi pani Anna. - W ciągu roku organizujemy święta wielkanocne, pobyty urlopowe, wczasy rodzinne, wieczorki taneczne, długie weekendy, majówkę, pobyty all inclusive, wigilie firmowe, sylwestra... Na pewno atutem jest przepiękna lokalizacja. Ale jest też wadą, bo poza sezonem ludzie przyjeżdżają tu już mniej chętnie. Działamy jednak cały rok. Poza sezonem są to głównie małe akcje - najczęściej dla mniejszego grona klientów. Chcemy wypromować sporty wodne, tworzymy ofertę dla wędkarzy, pojawiła się też grupa rowerzystów, której bardzo się u nas spodobało, więc będziemy się rozwijać także w tym kierunku. W okolicach są przepiękne trasy rowerowe. Stworzyliśmy też specjalną ofertę dla seniorów, która spotkała się z dużym uznaniem. Mieliśmy już trzy przesympatyczne grupy z Trójmiasta - tylko pozazdrościć im zdrowia, wigoru i zabawy (śmiech). Zostawili podziękowania i wpisy w księdze pamiątkowej, a nawet ułożone dla nas wiersze. Teraz czeka sylwester, wigilie firmowe, za chwilę Wielkanoc...

W Bobo mile widzianymi klientami są dzieci, które mogą tu liczyć na szczególne względy - także w kuchni. Ośrodek otrzymał certyfikat Miejsca Przyjaznego Dzieciom, nadawany przez program selekcjonujący GUFIK. - Mamy kącik zabaw dla dzieci, trampolinę, piłki, malowanki. Są specjalne naczynia z uśmiechami, a pani kucharka przygotowała też dziecięce menu. Są nawet lody w formie pszczółek czy samochodów, specjalne kotleciki, dania w formie cyferek - mówi pani Anna. - Jest możliwość oglądania bajek na dużym ekranie, malowania twarzy, urządzenia dziecięcego przyjęcia. Na Wielkanoc mieliśmy prawdziwego zająca, który przykicał i rozdawał prezenty. Dla dzieci robimy dużo, a jesteśmy w stanie jeszcze więcej, bo są u nas postrzegane jako "małe skarby".

Ośrodek Wczasowy Bobo, 77-220 Koczała, Dymin 6B, www.owbobo.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto