Tańczcie drogie dzieci, Tańczcie, by sprawić aby miłość verbalna nastała w sieci. W waszej sieci. By żaden łobuz bezkarnie nie nawoływał do przemocy. Nie kazał bezkarnie pałować robotników. Nie kazał "wyskakiwać z okien". Nie kazał "walić dechą". Nie kazał urządzać "polowania na kaczki". Nie kazał śmiać się z posłanki opuszczającej Sejm (kobiety zresztą). Nie kazał utrudniać siłą pracy dziennikarzy. Nie kazał atakować córki Andersa. Nie kazał atakować fizycznie minister edukacji. Nie kazał blokować grobu bliskich. Nie kazał okupować siłą mównicy. Nie kazał mordować lokatorów w Warszawie tylko dlatego, że potrafili odważnie sprzeciwić się pospolitemu złodziejstwu. Nie kazał bezkarnie robić sobie z was żartów, gdy upominacie się o swoją godność i prawo do spokoju i ładu publicznego w bezpiecznym i praworządnym kraju. W kraju gdzie standardy i prawo obowiązują wszystkich, a hipokryzja mija się z cnotą tylko drogowskazem. Dużo zdrówka w eliminowaniu wszelkiej patologi, zła i przemocy życzę. Szczerze. Niech ten taniec, nie będzie jedynie pustym biciem piany na tym łez padole. Już na koniec drogie tancerki. Straszenie nienarodzonych dzieci wieszakami na plakatach, to też przemoc. I to wyrafinowana.
