Burmistrz Malborka cały rok chodzi w samej marynarce
Potencjalni konkurenci burmistrza Marka Charzewskiego w nadchodzących wyborach samorządowych żartują w kuluarach, że trudno im będzie się z nim mierzyć. Włodarz jest znany z tego, że od lat występuje w samej marynarce podczas spotkań i uroczystości w plenerze. Mróz nie mróz, nie ma na sobie żadnego okrycia wierzchniego.
Paradoksalnie, najcieplej bywa ubrany... latem. Podczas oficjalnych obchodów Dni Malborka w czerwcu czy Oblężenia Malborka w lipcu przebiera się w specjalnie uszyte na tę okoliczność stroje. Jeden z nich był obszyty futrem, obydwa przewidują nakrycia głowy, które w upalny dzień raczej nie chłodzą.
Temat codziennej stylizacji burmistrza „wypłynął” całkiem przypadkiem podczas dyskusji, która odbyła się na sesji Rady Miasta Malborka w czwartek (18 stycznia). Dotyczyła uchwały wniesionej przez mieszkańców, w której wnioskowali o wpisanie na listę tegorocznych wydatków budowy kanalizacji deszczowej na Wielbarku. Jednym z argumentów przeciwko tej inicjatywie było to, że tylko burmistrz ma prawo proponowania zmian do uchwały budżetowej.
Radny Adam Ilarz, wspierający autorów tej inicjatywy uchwałodawczej, w swojej wypowiedzi nawiązał właśnie do modowych upodobań Marka Charzewskiego.
Chcecie ograniczać mieszkańców, by nie mogli korzystać ze swoich praw? To o co mają prosić? By burmistrz zaczął zimą kurtkę nosić? Przestańmy ograniczać prawa mieszkańców – zwracał się do radnych Adam Ilarz.
Okrycie włodarza na aukcji malborskiego sztabu WOŚP
Jak później przyznał radny Ilarz w rozmowie z nami, to był zupełny przypadek, że przyszedł mu do głowy taki przykład. Ale… uderz w stół.
Jeśli chodzi o kurtkę, to na pewno nie będę jej nosił. Mam jedną i zostanie wystawiona na aukcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy – ogłosił burmistrz Marek Charzewski.
Próbowaliśmy dowiedzieć się, jaka to kurtka, jaki ma rozmiar, ale włodarz… nie pamiętał.
- Mam taką kurtkę sprzed lat w szafie, ze dwa razy ją miałem na sobie. Kurtka to kurtka. Jak ciągle mówią: „Chodzi bez kurtki, chodzi bez kurtki”, to po co mi ona. Pewnie coś jeszcze do niej dorzucę – powiedział nam burmistrz Charzewski.
Pytany przez nas, dlaczego tak często można go spotkać na ulicy w samej marynarce nawet w zimne pory roku, dziwił się pytaniu.
A jak mam chodzić? Normalnie zimą było na termometrze -20 stopni Celsjusza, teraz często jest plus 5. Różnica wynosi więc 25 stopni, a ja mam tak samo chodzić ubrany? To ja się dziwię, dlaczego inni ludzie nie rezygnują z takich grubych ubrań – mówił.
Myli się ten, kto myśli, że może jednak pod zapiętą po szyję koszulą Marek Charzewski skrywa termiczną koszulkę, po to, by na zewnątrz udawać twardziela.
- Lubię zimno, mój organizm dobrze się czuje w takich warunkach. W domu mam otwarte okno i skręcone kaloryfery, w ogóle teraz z nich nie korzystam – zapewnia burmistrz.
Internauci, widząc na zdjęciach burmistrza w garniturze wśród opatulonych mieszkańców, chcieli nawet zrzucać się na okrycie dla Marka Charzewskiego. Kto więc chce wydać pieniądze, będzie mógł kupić prawie „nówkę sztukę nieśmiganą”. Kurtka przekazana przez włodarza będzie dostępna na aukcji internetowej malborskiego sztabu WOŚP na Allegro.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Potężne ulewy i gradobicia. Strażacy walczyli żywiołem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?