Zwęglone ciało w samochodzie osobowym na leśnym parkingu pod Nowym Tomyślem
W środę, 1 maja 2024 roku na parkingu leśnym w okolicach miejscowości Pakosław (gmina Lwówek, powiat nowotomyski) dokonano makabrycznego odkrycia. W spalonym samochodzie osobowym ujawniono zwęglone zwłoki człowieka.
Pierwsze zgłoszenie o niepokojącym zdarzeniu służby odebrały już w godzinach porannych.
- Około godziny 9.20 zadzwonił do nas świadek, który widział łunę dymu nad lasem. Nie potrafił zlokalizować dokładnie miejsca, tylko gdzieś widział po prostu dym. Skontaktowaliśmy się z punktem alarmowym nadleśnictwa, żeby dokładnie namierzyć miejsce zdarzenia, ale kamery, w tym kamery termowizyjne nie wykazały żadnego pożaru - przekazał Radiu Poznań mł. kpt. Marcin Kozica ze straży pożarnej.
Ostatecznie zdarzenie zostało uznane za fałszywy alarm.
Po południu Centrum Powiadamiania Ratunkowego odebrało kolejny telefon. Tym razem z informacją o spalonym samochodzie i zwęglonym ciele wewnątrz.
- Samochód był doszczętnie spalony. Szyby były potopione. Tak naprawdę został sam szkielet pojazdu. Podobnie jak osoba w środku. Zwłoki były na tyle zwęglone, że nie było możliwości identyfikacji - poinformował Radio Poznań Kozica.
Policja potwierdziła doniesienia. Sprawę bada również prokuratura.
Na miejscu, oprócz strażaków, pracowała cała ekipa dochodzeniowa - prokurator, funkcjonariusze policji i biegły z zakresu pożarnictwa. Według doniesień Radia Poznań, jeszcze na miejscu służby usiłowały odczytać numer VIN samochodu, ale to się nie udało.
- Około godziny 14:50 w kompleksie leśnym ujawniono całkowicie spalony samochód, w środku którego znajdowały się zwęglone zwłoki człowieka. Tożsamość osoby, która spłonęła w pojeździe jest nieznana, trwają czynności w celu jej ustalenia. W sprawie prowadzone jest śledztwo, które ma ustalić przyczyny i okoliczności śmierci osoby
- wyjaśnia w rozmowie z nami mł. insp. Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Prokuratura Okręgowa w Poznaniu również zajmuje się sprawą.
- Wyjaśniamy okoliczności zdarzenia. O ustaleniach poinformujemy w najbliższym czasie
- skomentował bardzo krótko prok. Łukasz Wawrzyniak - rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Mieszkańcy są w szoku. "Zastanawiamy się nad porachunkami mafijnymi" - mówią.
Odkrycie w lesie pod Pakosławiem poruszyło i zbulwersowało okolicznych mieszkańców, którzy dywagują na temat różnych scenariuszy, tego co mogło się tam wydarzyć.
- Wśród sąsiadów słyszy się zdania o możliwych porachunkach mafijnych. To takie nasze pierwsze spostrzeżenia, które się nasuwają. Mieszkańcy okolicznych miejscowości i samego Pakosławia są w szoku, że takie coś miało miejsce w naszych okolicach. To się w głowie nie mieści
- powiedziała nam sołtys Posadowa, Izabela Klich.
Policja aktualnie nie potwierdza wątku kryminalnego całej sprawy. Jak wskazują przedstawiciele Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, całe zdarzenie wymaga szczegółowego wyjaśnienia. Dopiero po nim będzie można wyciągnąć bardziej szczegółowe wnioski.
Będziemy wracać do tematu.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?