11 stycznia br. Rada Rodziców ZST doczekała się odpowiedzi – wojewoda sam uchwały nie uchylił, ale uznał za zasadne skierowanie jej do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego celem stwierdzenia jej nieważności.
Rzecznik dyscyplinarny wszczął postepowanie wobec dyrektor ZSS
To jeden z wątków wrześniowego protestu uczniów i nauczycieli ZST, który doczekał się ciągu dalszego. Drugim jest postępowanie wszczęte przez rzecznika dyscyplinarnego przy wojewodzie pomorskim wobec dyrektor ZST w Człuchowie. Dyrektor Marii Marcinowskiej zarzuca się m.in. wykorzystanie swojej pozycji w celu zmuszenia małoletnich uczniów do podjęcia protestu przeciwko zmianom organizacyjnym w ZST, a także to, że nie powstrzymała protestujących uczniów przed przemarszem ulicami miasta, a potem prowadzeniem strajku okupacyjnego w szkole. Oskarża się ją także o przekazywanie Radzie Pedagogicznej szkoły informacji dotyczących zmian organizacyjnych w szkole sprzecznych z ustaleniami starosty, co doprowadziło do wybuchu niezadowolenia. Zarzuca jej się także samowolne zebranie Rady Pedagogicznej ZST bez zwołania posiedzeń i sporządzenia protokołu, a także nienależyte zabezpieczenie pieczęci szkoły, którą uchwałę owej rady opieczętowano i wykonanie tej – niezgodnej z prawem zdaniem starostwa – uchwały. Na długiej liście zarzutów znalazł się także mówiący o organizowaniu wspólnych zajęć w szkole dla uczniów szkoły zawodowej i technikum.
To zwykły odwet za protest - mówią nauczyciele
Zdaniem nauczycieli i samej dyrektor zarzuty są absurdalne. Maria Marcinowska przebywająca na zwolnieniu lekarskim, nie stawiła się na wyznaczone na 8 stycznia br. przesłuchanie w delegaturze gdańskiego Kuratorium Oświaty w Kościerzynie. Jak mówi - ze swojej strony zrobiła wszystko, co w ówczesnych okolicznościach można było zrobić żeby zapanować nad młodzieżą, żeby zapewnić im bezpieczeństwo i zorganizować miarę normalne lekcje. Dziś (12.01) w tej samej sprawie w Kuratorium przesłuchiwane mają być zastępca dyrektora Helena Mazur i Aurelia Taizari, jedna z nauczycielek, popierających protest.
- Zarzuty wobec dyrektor są absurdalne, ale nasz włodarz nie mógł sobie odpuścić odwetu, chociaż publicznie zarzekał się, że takie działania z jego strony nigdy nie będą miały miejsca – mówi pani Aurelia.
W odpowiedzi szkolna społeczność skierowała już pismo do starosty oraz rady powiatu, w którym wyraziła swoją solidarność z dyrektor, wzywając do zaprzestania dalszych aktów szykanowania wobec niej.
Więcej o sprawie w dzisiejszym Dzienniku Bałtyckim i piątkowym Dzienniku Człuchowskim
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?