Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Rzeszowie stanęły dwa totemy rowerowe. Mają usprawnić jazdę po mieście [WIDEO, ZDJĘCIA]

Wojciech Tatara
Wojciech Tatara
Wideo
od 16 lat
Pierwszy totem zamontowano na al. Powstańców Warszawy. Drugi postawiono nad Wisłokiem przy ścieżce rowerowej. Oba urządzenia kosztowały w sumie 90 tys. zł.

Montaż totemów rowerowych jest elementem rozbudowy systemu rowerowego w Rzeszowie.

- Pierwsze z urządzeń stanęło na al. Powstańców Warszawy, na odcinku między skrzyżowaniem z ul. Hetmańską a mostem Karpackim. Jego praca jest skoordynowana z sygnalizacją świetlną na skrzyżowaniu z Hetmańską. Zainstalowany w totemie radar mierzy prędkość rowerzysty i przesyłał informację do sterownika sygnalizacji świetlnej. Na podstawie zmierzonej prędkości oraz stanu sygnalizacji urządzenie będzie informowało rowerzystę (komunikat na wyświetlaczu LED), z jaką prędkością ma się poruszać, żeby w miarę możliwości nie zatrzymać się na światłach. Totem będzie liczył także, ilu rowerzystów korzysta ze ścieżki. Urządzenie jest bezpośrednio wpięte do Systemu Obszarowego Sterowania Ruchem Drogowym -wyjaśnia Artur Gernand z kancelarii prezydenta Rzeszowa.

Miasto podkreśla, że podobne totemy rowerowe, stosowane na całym świecie, są elementem rozwoju systemu rowerowego.

Totem znajdujący się nad Wisłokiem także jest wpięty do Systemu Obszarowego Sterowania Ruchem Drogowym. Oprócz liczby rowerzystów (dziennej, rocznej) pokazuje m.in. także informacje o stanie powietrza i temperaturę.

- W naszym mieście mamy ok. 180 km dróg rowerowych. W tym roku zostaną oddane nowe - m.in. przy przebudowywanej obecnie ul. Warszawskiej, w rejonie Rzeszowskiego Centrum Komunikacyjnego. W tym roku rozpocznie się budowa kolejnych - np. w ramach Wisłokostrady, czyli drogi, która połączy al. Rejtana z ul. gen. Maczka. Tam powstaną drogi rowerowe o łącznej długości ok. 3 kilometrów - dodaje Artur Gernand.

Jak oceniają te urządzenia rzeszowianie?

- Ten gadżet z pewnością kosztował kilka tysięcy złotych. Ważne jest, żeby tutaj, na bulwarach wybudowano np. toalety. Elektroniczne gadżety są istotne, ale jeszcze ważniejsze jest bezpieczeństwo sanitarne. Ważne, żeby w miejscu, gdzie stanął ten gadżet były również poidełka dla rowerzystów, woda bieżąca, miejsca gdzie spacerujący rodzice mogą przewinąć dziecko. Gadżety tak, ale najpierw pilniejsze i ważniejsze rzeczy - mówi Marta Niewczas, była radna Rzeszowa.

Podobnego zdania są też inni mieszkańcy.

- Prezydent Konrad Fijołek ma jakaś manię liczenia. Najpierw liczył drzewa, teraz wziął się za rowerzystów. Zamiast zadbać tutaj za zaporą wzdłuż ścieżek o małą architekturę i np. sanitariaty, wydaje się się pieniądze na efektowne wynalazki elektroniczne, po których za pół roku być może nie będzie śladu - mówi pan Paweł z osiedla Nowe Miasto.

Nie wykluczone, że w przyszłości tego typu urządzeń pojawi się w mieście więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W Rzeszowie stanęły dwa totemy rowerowe. Mają usprawnić jazdę po mieście [WIDEO, ZDJĘCIA] - Nowiny

Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto