Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

30 lat minęło. Jubileusz Zespołu Szkół Społecznych w Człuchowie z perspektywy dyrektorów Witolda Kołodziejczyka i Mirosławy Podgórskiej

Olek Knitter
Olek Knitter
Zdjęcia ze szkolnego archiwum
Zdjęcia ze szkolnego archiwum Archiwum STO
Przez 30 lat mury tej szkoły opuściło już ok. 1300 absolwentów. A do matury przygotowują się już kolejni uczniowie Społeczniaka. Jak wyglądały początki i rozwój Zespołu Szkół Społecznych w Człuchowie? Zapraszamy w sentymentalną podróż z założycielem Witoldem Kołodziejczykiem oraz obecną dyrektorką Mirosławą Podgórską.

Liceum Ogólnokształcące Społecznego Towarzystwa Oświatowego w Człuchowie powstało w 1990 roku. Założycielem i pierwszym dyrektorem szkoły został Witold Kołodziejczyk, który pełnił tę funkcję przez dziewięć lat. Jak dziś, Witold Kołodziejczyk wspomina to wszystko z perspektywy trzydziestu lat?

Zdjęcia ze szkolnego archiwum

30 lat minęło. Jubileusz Zespołu Szkół Społecznych w Człucho...

Wspomnienia dyrektora Kołodziejczyka

- Tworzenie przed 30 laty szkoły niezależnej od indoktrynacji i skoncentrowanej na rozwijaniu indywidualnego potencjału uczniów, było wyzwaniem w ówczesnej rzeczywistości społeczno-ekonomicznej. Model edukacji, która wyzwalał się spod komunistycznego systemu, wymagał zdefiniowania na nowo jego celu. Nie wszystkim to się udawało. Jak grzyby po deszczu pojawiały się inicjatywy zakładania szkół. Wiele z nich nie przetrwało próby czasu. Przestały istnieć zaledwie po kilku latach. Pozostały te, które stanowiły wartość dla społeczeństwa. Miały wyraźną misję i potrafiły zbudować atrakcyjną i spójną koncepcję dydaktyczno-wychowawczą. To był wyjątkowy czas, w którym wspólnie z rodzicami, uczniami i nauczycielami uczyliśmy się tworząc edukację, która miała przygotowywać pokolenie do funkcjonowania w przełomowym dla Polski momencie. Udało się to! Jest więc naturalnym, że dziś wielu absolwentów człuchowskiego społecznego liceum odnosi sukcesy w różnych dziedzinach gospodarki i potrafi funkcjonować w świecie pełnym wyzwań. Są prawnikami, naukowcami, menadżerami dużych firm, ale też przedsiębiorcami we własnych. To również nauczyciele, lekarze, działacze organizacji pozarządowych i eksperci różnorodnych dziedzin. Wielu spełnia się w państwowych instytucjach. Wszyscy zostali doskonale przygotowani do życia w demokratycznym społeczeństwie, bo byli wewnętrznie zmotywowani do działania, a dzięki nauczycielom codziennie angażowani do realizowania osobistych celów, marzeń, wewnętrznych pragnień. Nowoczesny system kształcenia oparty na uczeniu się w działaniu, jasny system wychowawczy, liczne wspólne wyjazdy edukacyjne, gruntowna znajomość języków obcych, otworzyły absolwentom naszego liceum drzwi do globalnego świata. Wieloletni kontakt z native speakerami z Kanady pozwolił na kolejne ważne doświadczenia i odkrywanie kultury opartej na wartościach i sile własnego charakteru. I tak już od 30 lat kolejne roczniki uczniów wkraczają w świat globalnej i nieustannie zmieniającej się gospodarki.

Dla mnie spotkanie po latach w człuchowskim liceum Społecznego Towarzystwa Oświatowego jest nie tylko pouczające, ale też niezwykle inspirujące. Nieprzerwane funkcjonowanie szkoły od 1990 roku, tworzenie szkolnych ceremoniałów, budowanie tradycji oraz jej prestiżu udowodniły nie tylko słuszność zdefiniowanej wówczas idei otwartej edukacji, ale też odkryły ogromny potencjał środowiska edukacyjnego w Człuchowie. W tworzonej w tamtym czasie szkole, pracowali nauczyciele rekrutujący się ze szkół publicznych. Moim założeniem było zaproszenie najlepszych, cieszących się wówczas w naszym mieście ogromnym autorytetem i stworzenie w szkole środowiska wspierającego innowacyjne podejście, skoncentrowane na uczniu, odwołujące się do najlepszych koncepcji pedagogicznych. Wiele też dowiedziałem się o sobie, jak się zmieniłem po tych trzydziestu latach i o moim dziś stosunku do początków powstawania w Człuchowie jednej z pierwszych w Polsce szkół społecznych. To był naprawdę wyjątkowy dla mnie czas. Byłem zaledwie kilka lat po ukończeniu studiów i niemal z żadną praktyką zarządzania. Miałem jednak czyste intencje, świadomość nieskutecznej edukacji, zapał do poszukiwania nowych idei i wolę działania oraz umiejętność skupiania wokół siebie ludzi wyjątkowych, którzy potrafili mnie wspierać swoim doświadczeniem. Dziś mam okazję bardzo im za to podziękować i wyrazić dla nich mój ogromny szacunek i wdzięczność. Wiedzieliśmy, że wraz ze zmianą systemu otrzymaliśmy nie tylko nadzieję na lepsze życie, możliwość jego pełnej kreacji, ale też możliwość - co dla mnie było bardzo ważne - autentycznej transformacji ówczesnej edukacji.
Nie byłbym sobą, gdybym wspominając początki budowania w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku w Człuchowie nowej edukacji, nie próbował definiować nowych wyzwań, jakie stoją przed nią dziś. Znajduję wiele analogii, które pozwalają mi z ufnością spojrzeć na przyszłość w czasach globalnego resetu dotychczasowego świata. Myślę, że teraz nastał podobny czas, kiedy na naszych oczach następuje redefinicja wielu dziedzin gospodarki, ekonomii, ale też stosunków społecznych, rekonstrukcja służby zdrowia i... przede wszystkim szansa na kolejny restart w funkcjonowaniu dzisiejszej szkoły. Jestem przekonany, że oczekiwanie na powrót szkoły, którą znamy sprzed pandemii, opóźnia jedynie wprowadzenie do niej tego, co nas naprawdę czeka - głębokich i rewolucyjnych zmian. Przekształcanie przestrzeni i form uczenia wspieranych technologią to nie tylko nowe możliwość jako wynik wpływu globalizacji  na wszystkie obszary naszego życia, ale pilna konieczność. Przed szkołami takimi jak Liceum Ogólnokształcące Społecznego Towarzystwo Oświatowego stoi szansa wykreowania nowej edukacji. Dziś nie musimy już ograniczać się i szukać najlepszych nauczycieli w naszej okolicy. Mamy dostęp do najlepszych na świecie. Zdalna edukacja udowodniła, że możemy współpracować z uczniami z najodleglejszych zakątków naszego globu. Dla wielu młodych Polska staje się marzeniem, bezpiecznym miejsce i szansą na indywidualny rozwoju. I jeżeli tylko o to zadbamy, dostrzeżemy nowe możliwości, wykorzystamy to, czego nauczyliśmy się podczas zdalnej edukacji i 30-letniej historii liceum STO, to gwarantuję, że zbudujemy edukację nowego formatu, nie tracąc niczego z jej podstawowych i najważniejszych funkcji. Nadal będziemy budowali nowe relacje, uczyli się współpracować i angażować w rzeczy, które autentycznie interesują uczniów „generacji Covid-19”. To w jaki sposób zostanie zorganizowana edukacja na nowo, będzie zależało tylko od siły naszej wyobraźni i osobistej determinacji. Na ile szkoła stanie się hybrydowym środowiskiem uczenia się i nauczania z dostępem do wartościowych zasobów edukacyjnych, miejscem rozwijania kreatywności, współpracy i dostosowania dla osób o różnych potrzebach edukacyjnych, zależy od naszych decyzji i wyborów. Nowym paradygmat edukacji jest w zasięgu naszych możliwości i na wyciągnięcie ręki. Pomyślmy tylko o roli sztucznej inteligencji, znaczeniu internetu w komunikowaniu się i uczeniu, o możliwości dzielenia się własnych zdaniem i łączeniu się ponad 7 miliardów ludzi w uczące się społeczności, które wykorzystają zbiorową mądrość i inteligencję, jako wynik rozwoju ludzkiej świadomości. Warto myśleć o kolejnych 30 latach jako nowej szansie na stworzenie edukacji, która będzie odpowiedzią na dzisiejsze potrzeby świata. Szkoły rozumiejącej, czym jest troska o zdrowie, własny rozwój w epoce globalnych zmian. Jak dbać o harmonię w funkcjonowaniu człowieka jego sfery intelektualnej, fizycznej, emocjonalnej i duchowej. Istnienie od 30 lat społecznego liceum STO w Człuchowie, to obietnica, że w roku 2050 środowisko nauczycieli, uczniów i rodziców z satysfakcją będzie świętować kolejny jubileusz istnienia szkoły.

Dyrektorka Mirosława Podgórska

Od 2018 roku szkołą zarządza Mirosława Podgórska, która wcześniej była zastępcą Kordykiewicz. Cel i misja szkoły pozostały te same – wychowanie człowieka prawego, który w życiu kieruje się takimi wartościami jak: godność, przyjaźń, tolerancja, wolność i miłość.

- Do Społeczniaka trafiłam w 1996 r. i dziś myślę, że zgodnie z logiką natury, wszystko dzieje się po coś… Lata przepracowane w tej szkole nauczyły mnie być nauczycielem, wychowawcą, opiekunem, koordynatorem szeregu przedsięwzięć a teraz uczę się być dyrektorem grona ludzi, którzy wierzą, że szkoła społeczna w Człuchowie – małym, kilkunastotysięcznym mieście, może być miejscem wyjątkowym dla uczniów i ich rodziców, może być wyjątkowa w środowisku lokalnym – mówi Mirosława Podgórska.

I dodaje, że sukcesy szkoły, to wspólna praca zespołu - nauczycieli, uczniów i rodziców.

- Razem uczymy się nowoczesnych rozwiązań, pracujemy w międzynarodowych projektach i korzystamy z innowacji dydaktycznych, by zachęcić do jak najlepszego i wszechstronnego rozwoju naszych uczniów. Jesteśmy otwarci na zmiany, które niesie ze sobą współczesny świat. Jesteśmy szkołą uczącą się. Cieszymy się, że nasi uczniowie chcą kształtować swoje spojrzenie na świat, jego historię i kulturę przy wykorzystaniu metod i technik wypracowywanych niejednokrotnie wspólnie na płaszczyźnie nauczyciel – uczeń – rodzic – mówi Mirosława Podgórska.

Obecnie w Społeczniaku, w szkole podstawowej i w liceum, uczy się 110. uczniów.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto