Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Antyszczepionkowcy storpedują walkę z pandemią? Minimum 60 proc. Polaków musi się zaszczepić, aby zdusić Sars-COV-2

Izolda Hukałowicz
Izolda Hukałowicz
Minimum 60 proc. Polaków powinno się zaszczepić, aby zakończyć transmisję koronawirusa.
Minimum 60 proc. Polaków powinno się zaszczepić, aby zakończyć transmisję koronawirusa. Pixabay
Epidemiolodzy mówią, że minimum 60 proc. Polaków musi się zaszczepić, abyśmy mieli minimalny poziom ochrony populacyjnej przed koronawirusem. Aby całkowicie przerwać jego transmisję i „zdusić” epidemię, zaszczepić się powinno 80 proc. społeczeństwa. Tymczasem Polacy są sceptyczni. Sondaże mówią, że 28 proc. rodaków deklaruje, że nie podda się szczepieniom.

Pierwsze szczepionki już w styczniu

W pierwszej połowie listopada świat obiegły informacje o 90 proc. skuteczności dwóch szczepionek na COVID-19 - Pfizera i Moderny. Z kolei dwa dni temu koncern AstraZeneca i Uniwersytet Oksfordzki poinformowały, że ich szczepionka osiąga skuteczność skuteczność na poziomie 70 proc. 11 listopada Komisja Europejska podpisała umowę na zakup szczepionek z konsorcjum BioNTech/Pfizer

W Polsce szczepionka przeciw COVID-19 ma być dostępna już w styczniu. Pierwsza pula ok. 18 mln ma trafić do osób z grupy podwyższonego ryzyka, czyli m.in. seniorów i personelu medycznego. W wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział, że Polska zakupi szczepionki dla wszystkich dorosłych Polaków, czyli ok. 30 mln sztuk. Szczepienia mają być dobrowolne.

Polacy sceptyczni wobec szczepień

- Minimum 60 proc społeczeństwa musi się zaszczepić, aby nastąpiła ochrona populacyjna przed wirusem – mówi prof. Joanna Zajkowska, podlaska wojewódzka konsultant do spraw epidemiologii. - Natomiast, aby w ogóle nie dochodziło do transmisji, to wyszczepienie powinno wynosić powyżej 80%.

Z kolei z sondażu przeprowadzonego przez United Surveys dla RMF FM i Dziennika Gazety Prawnej (z połowy listopada) wynika, że tylko 15,9 proc. Polaków chce się zaszczepić, a kolejne 26,7 proc. badanych rozważa taką możliwość. Aż 28 proc. Polaków deklaruje stanowczo, że się nie zaszczepi.

Polacy sceptycznie podchodzą do dobrowolnych szczepień. Pokazuje to przykład poziomu zainteresowania szczepionkami przeciwko grypie. W sezonie 2019/2020 przeciw grypie zaszczepiło się zaledwie 4,12% Polaków, w sezonie poprzednim 3,9%. Pod względem stanu zaszczepienia przeciw grypie jesteśmy na jednym z ostatnich miejsc w Europie.

Według epidemiologów niechęć do szczepionek wynika z kilku czynników. To przede wszystkim brak odpowiedniej edukacji społeczeństwa oraz fake newsy rozpowszechniane przez ruchy antyszczepionkowe.

- Od wielu lat, od kiedy działam na polu propagowania szczepień w ramach fundacji „Aby żyć”, staram się edukować społeczeństwo, jak jest to istotne – mówi prof. Zajkowska. - Myślę, że za mało jest programów edukacyjnych mówiących, jakim dobrodziejstwem są szczepionki. Przypisuje się im fake newsy. Jeśli nie mamy na jakiś temat dostatecznej wiedzy, to budzi to nasz lęk.

Lekarze: szczepionki są dobrodziejstwem ludzkości

Jak podkreśla prof. Zajkowska, szczepionki przeciwko Sars-CoV-2, które mają trafić do Polski są bezpieczne:

- Szczepionki mRNA mają dużą przewagę nad tymi, które funkcjonują na rynku w tym, że omijają proces hodowli białka. My sami je wytwarzamy. W związku z tym oczekiwana ilość odczynów poszczepiennych powinna być dużo mniejsza.

Jak mówi podlaska wojewódzka konsultant do spraw epidemiologii, działanie szczepionek mRNA naśladuje naturalny mechanizm działania naszego organizmu i może być on wykorzystany w wielu innych sytuacjach, jak choroby nowotworowe.

- Może niektórych zraża nazwa „szczepionka genetyczna”, gdyż kojarzy się z żywnością modyfikowaną genetycznie, natomiast są tu wykorzystywane metody genetyczne, ale w żaden sposób nie wpływają one na naszą genetykę. Uważam, że szczepienia, poza antybiotykami i lekami przeciwbólowymi, to najlepszy wynalazek ludzkości w dziedzinie medycyny – mówi prof. Zajkowska.

Wiele osób nie szczepi się z obawy przed tym, że po wszczepieniu wirusa rozwinie się on w pełnoobjawową chorobą. Jednak lekarze uspokajają:

- Nie ma takiej możliwości, gdyż mamy do czynienia jedynie z fragmentem kolca białka. Tam nie ma całego wirusa, jedynie jego element, który wnika do komórki - tłumaczy prof. Zajkowska. - Natomiast cały wirus składa się z materiału genetycznego otoczonego kapsydem, z którego wyrastają kolce. I my wykorzystujemy jedynie fragmencik tego kolca. Z takiego kawałeczka nie zbuduje się cały wirus, nie ma takiej opcji.

Przeczytaj także: Skuteczność każdej z trzech szczepionek może być inna

Rewolucja w zasiłkach chorobowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Antyszczepionkowcy storpedują walkę z pandemią? Minimum 60 proc. Polaków musi się zaszczepić, aby zdusić Sars-COV-2 - Kurier Poranny

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto