Zauważył je kierowca przejeżdżający drogą w okolicach Dolinki. Zaniepokojony poinformował policję.
- Wiele wskazuje na to, że można mówić o znęcaniu się nad zwierzętami - mówi Dariusz Kłudka, komendant człuchowskiej policji. - Właściciel psów - 56-letni mężczyzna nie był w stanie wytłumaczyć dlaczego doszło do takiej sytuacji. Powiatowy inspektor weterynarii zgodził się aby na razie zwierzętami zaopiekował się syn właściciela.
Psy to mieszańce wilczuropodobne.
- Wiele wskazuje na to, że psy miały odstraszać dziki - dodaje Dariusz Kłudka. - Na pewno jednak nie powinny być przetrzymywane w takich warunkach. Jeśli prokurator dojdzie do wniosku, że w tym przypadku doszło do znęcania się ze szczególnym okrucieństwem, właścicielowi zwierząt grożą nawet 3 lata pozbawienia wolności.
To nie pierwszy taki przypadek w powiecie człuchowskim. Najbardziej chyba drastyczny miał miejsce w 2010 roku w Sieroczynie, gdzie także znaleziono budę na polu, w środku znajdowały się ledwie już rozpoznawalne zwłoki dużego psa. O znalezisku poinformował Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami mieszkaniec, który wybrał się w tamte okolice na spacer.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?