Aby do wiosny - zdawały się marzyć po jesiennej naprawie człuchowskie kormorany z fontanny przy placu Bohaterów, ulubiony obiekt domorosłych wandali. Do wiosny przetrwały w nienaruszonym stanie...
- To i tak długo - komentują złośliwi.
Niestety w ubiegłą sobotę kormorany znów poczuły na własnej skórze chuligańską "miłość" - pozbawiono je dziobów. Widocznie zapędów wandali nie ostudził przypadek ostatniego sprawcy, który został złapany na gorącym uczynku przez przejeżdżający w pobliżu patrol policji. Zapłacił 500 zł grzywny i pokrył koszty naprawy kormoranich pisklaków. Może to zbyt łagodny wymiar kary? Grzywna nie pomogła to może jednak monitoring? Burmistrz Człuchowa obiecał go dokładnie dwa lata temu. Już wtedy obliczano, że koszty takiej "ochrony" zwrócą się miastu bardzo szybko, ponieważ każda naprawa fontanny to suma około 750 zł. Tymczasem od tego czasu kormorany naprawiano już kilka razy. A kamer jak nie było, tak nie ma. Obiecanego podświetlenia też nie.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?