Chojnice. Plakaty "uderzyły" w wójta gminy

- To bije w moje dobra osobiste i poniża w oczach wyborców - mówi zdenerwowany Zbigniew Szczepański i zapowiada skierowanie sprawy do sądu. - Zajmie się tym pełnomocnik mojego komitetu wyborczego - dodaje wójt, który billboardy zauważył, jadąc w środę rano do pracy, bo Harsz rozwiesił ich więcej. Trzy kolejne, o takiej samej treści, stanęły przy wyjeździe i wjeździe do miasta od strony Tucholi oraz w Charzykowach. Co więcej, zapowiedział już, że pojawią się kolejne - na terenie całej gminy Chojnice.

- Uważam, że reklama portalu jest bardzo istotna i nie mam zamiaru na niej oszczędzać - kwituje sprawę Hubert Harsz.

A na wspomnianym portalu internetowym, który obecnie bije rekordy popularności, próżno szukać pochlebnych Szczepańskiemu materiałów. Anonimowi autorzy piszą m.in. o niegospodarności polegającej na sprzedaży 5,6 hektara ziemi w Swornegaciach Mateuszowi Kusznierewiczowi za 200 tys. zł. Tą sprawą Hubert Harsz starał się już zainteresować Prokuraturę Rejonową w Chojnicach, jednak została ona umorzona ze względu na brak znamion przestępstwa.

Najnowszy tekst dotyczy wydobycia z gminnej działki w Moszczenicy żwiru, ze sprzedaży którego samorząd nie otrzymał ani złotówki. Takie i inne zarzuty wobec wójta można znaleźć na stronie internetowej, której adres łudząco przypomina oficjalną stronę Urzędu Gminy w Chojnicach.
- Krótko po powstaniu portalu i ukazaniu się tam pierwszych tekstów wójt złożył doniesienie do prokuratury - mówi Harsz, właściciel portalu. - Ta jednak umorzyła postępowanie, bo nie doszukała się z mojej strony obraźliwych słów.

Wójt Szczepański uważa, że pojawienie się billboardów o tak negatywnym w stosunku do niego zabarwieniu nie jest przypadkowe. W dniu, kiedy ogromne plakaty z jego wizerunkiem pojawiły się w mieście, Rada Gminy Chojnice podjęła niekorzystną dla Huberta Harsza uchwałę dotyczącą ziemi w Charzykowach, którą ma w wieczystym użytkowaniu. Zabiegał on o to, aby na działce można było budować domy wielorodzinne. Tymczasem plan zagospodarowania przestrzennego tego terenu, który właśnie w środę przegłosowali radni, wymusza na nim budowę obiektu turystycznego, czyli np. hotelu.