Temat został poruszony podczas pierwszej powakacyjnej sesji w Czarnem. Przez blisko godzinę dyskutowano na temat wieży. We wtorek po południu spotkaliśmy się z mieszkańcami Czarnego oraz z burmistrzem Piotrem Zabrockim. Nie ukrywali oni swojego oburzenia decyzją leśników. Zastanawiali się jak to możliwe, że wieża powstaje za ich plecami.
- Nikt z nas nie został poinformowany o budowie wieży – mówi Lidia Bojar Birosz. - Zobaczyliśmy pracowników, zapytaliśmy, co to jest. Okazało się, że to budowa wieży kratowej o wysokości 62 metrów. Zgłosiliśmy się z tym tematem do burmistrza i przewodniczącego rady miejskiej. Okazało się, że oni również nic nie wiedzą na ten temat. Poszliśmy na sesję już z podpisami mieszkańców, którzy podobnie jak my, nie chcą tej inwestycji przy naszych domach. My w tej części Czarnego mamy spokój i czujemy się jak na wiosce. Nagle okazuje się, że będziemy mieli wielką wieżę i wszelkie uciążliwości z nią związane.
Po tym, gdy wokół tematu zrobiło się głośno, leśnicy wspólnie z burmistrzem i przedstawicielami inwestora zaczęli szukać wyjścia z sytuacji. Wygląda na to, że jest szansa na porozumienie. Więcej na ten temat w "Dzienniku Człuchowskim" z 26 sierpnia.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?