Człuchów. Auto jadące ulicą wpadło w półtorametrową dziurę

Kierowca bmw przeżył chwilę grozy, kiedy całe tylne koło utknęło mu w dziurze, która zrobiła się w drodze osiedlowej między domkami jednorodzinnymi. Pod kostką było pusto, dobrze, że koła zatrzymało się na przebiegającej tamtędy rurze.
- Często jeżdżę tą drogą i wiedziałem, że zdarzają się sytuacje iż droga się zapada - mówi pan Łukasz, kierowca samochodu. - Na szczęście udało mi się uniknąć wjechania w dziurę przednim kołem.
Jak mówią mieszkańcy dziura w tym miejscu robiła się od lat, oni od lat zgłaszali to miastu, miasto łatało, a po krótkim, czasie robiła się kolejna. Tym razem jednak na łataniu się nie skończy...
Więcej o „wpadce" na Brzezińskiego napiszemy w piątkowym „Dzienniku Człuchowskim".