Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Człuchów, Debrzno. Zapadł wyrok dla byłego burmistrza w sprawie zastraszania przewodniczącego rady

Beata Gliwka
Rok i osiem miesięcy więzienia z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na 3 lata – taki wyrok usłyszał Mirosław B. Po blisko 3 latach procesu przed sąd w Człuchowie wydał orzeczenie w sprawie, w której jednym z oskarżonych jest były burmistrz Debrzna

Sprawa dotyczy wydarzeń z 2015 roku. Po przegranych wyborach Mirosław B. miał nakłaniać do zastraszania Zdzisława Marka, przewodniczącego Rady Miejskiej w Debrznie oraz jego rodziny, żeby otrzymać pracę w debrzneńskim magistracie.
Zlecić miał wybicie okien, a nawet podpalenie domu. Do próby wybicia okien, w tym jednej udanej, doszło dwukrotnie. Na zlecenie Mirosława B. telefonicznie miały być potem kierowane groźby dalszego zniszczenia mienia i spowodowania uszczerbku na zdrowiu przewodniczącego i jego bliskich. Inny z zarzutów dotyczy nielegalnego posiadania broni, którą policja znalazła podczas przeszukania domu byłego burmistrza. Sam Mirosław B. i jego domniemani „zleceniobiorcy” zostali zatrzymani. Dwójka usłyszała już wyroki wcześniej. Ostatnie rozprawy służyły głównie ustaleniu czy i na ile Jarosław U. główny prowodyr grupy zastraszającej działał na zlecenie Mirosława B., a co wynikała z jego własnej inicjatywy.
Ostatecznie Mirosław B. został uznany winnym nakłaniania do zastraszania przewodniczącego Rady Miejskiej w Debrznie oraz nielegalnego posiadania broni i amunicji. Sąd uniewinnił natomiast byłego burmistrza od zarzutu nakłaniania do podpalenia domu Zdzisława Marka.
- Sąd uznał, że jest on sprawcą tych czynów, przyjmując to sprawstwo w zasadzie tylko na podstawie zeznań współoskarżonego Jarosława U. - uzasadniała sędzia Sądu Rejonowego w Człuchowie Agnieszka Biernikowicz. Jak podkreśliła, fakt „zlecenia” przestępstw potwierdzają też jednak zeznania innego z oskarżonych, który przesłuchiwany był na początku procesu. Na winę Mirosława B. wskazują też nagrania telefonem komórkowym rozmowy z Jarosławem U., które brzmią jakby Mirosław B. chciał „wybadać” rozmówcę jak zamierza się zachować podczas procesu i dość „swobodnie” rozmawiała na temat zaistniałych wydarzeń.

Mirosław B. został skazany na rok i 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Ma także zapłacić 10,5 tysiąca złotych grzywny. Współoskarżony Jarosław U., usłyszał wyrok 1,5 roku więzienia, także w zawieszeniu na 3 lata.
Były burmistrz zapowiedział, że odwoła się od wyroku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto