Niestety wokół wykopalisk, które potrwają do końca przyszłego tygodnia zaczęli kręcić się poszukiwacze skarbów. Właśnie dlatego teren jest monitorowany, a w okolicach zamku częściej niż zwykle pojawiają się policjanci. Dzięki temu udało się przepłoszyć amatorów pamiątek sprzed lat.
- Każda prywatna osoba, która na terenie wykopalisk szuka „skarbów” popełnia przestępstwo – przypomina Ryszard Szybajło, burmistrz Człuchowa.
Podczas ostatnich wykopalisk udało się dokonać dość ciekawego odkrycia. W miejscu, które według wcześniejszej wiedzy miało być reliktem przejazdu bramnego okazało się być budynkiem pełniącym na przestrzeni wieków najprawdopodobniej różne funkcje.
- Wiemy, że w czasach polskich znajdowała się tutaj baszta więzienna, w czasach krzyżackich raczej było nieco inaczej – mówi Maciej Kurdwanowski, kierujący pracami przy zamku. - W piwnicy odkopaliśmy piec hypokaustyczny. To oznacza, że w górnych kondygnacjach były pomieszczenia mieszkalne. Ponieważ na dole był piec do którego ktoś musiał donieść opał, nie było tu raczej więzienia, to pomieszczenie prawdopodobnie pełniło funkcje magazynowe. Wiemy też, że baszta, a przynajmniej piwnica były wielokrotnie przebudowywane. Pierwotnie miała sklepienie oparte na czterech filarach – było ono krzyżowe, albo krzyżowo-żebrowe. W kolejnym etapie przekuto tu przejście z dziedzińca. Być może wiązało się to ze zmianą funkcji zamku, gdyż w czasach krzyżackich dostęp do wieży był tylko z poziomu przyziemia.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?