Pomysłodawcy zlikwidowania małych posterunków argumentują, że powołane kilkadziesiąt lat temu placówki powoli przestają spełniać swoją rolę.
- W razie interwencji dzwoni się do oficera dyżurnego w komendzie powiatowej - zauważa podinsp. Krzysztof Hajdas, zastępca rzecznika komendanta głównego policji. - Nikt nie dzwoni do małego posterunku, bo tam służby patrolowej nie ma.
Zniknie kilka posterunków na Pomorzu
Wśród powodów przemawiających za likwidacją małych komisariatów podawane są także ich słaba obsada i krótki czas pracy.
- O tym, które posterunki w terenie zostaną zlikwidowane, zadecydują komendanci powiatowi - mówi Błażej Bąkiewicz z Zespołu Prasowego KWP w Gdańsku.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, zagrożone są posterunki w Koczale i Rzeczenicy w powiecie człuchowskim. Policjanci z terenu nie zgadzają się z tego typu argumentami.
- Jeśli faktycznie tylko i wyłącznie do komendantów powiatowych należy czy posterunki pozostaną czy też nie, to nie widzę potrzeby likwidacji któregokolwiek z tych funkcjonujących na terenie powiatu człuchowskiego - mówi Dariusz Kłudka, komendant powiatowy policji w Człuchowie. - Na pewno nie jest tak, że posterunki w małych miejscowościach są zamykane o godzinie 22. Policjanci w nich mają codziennie służby w zasadzie do godziny 22.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?