Niektórzy mieszkańcy przecierali oczy ze zdumienia we wtorkowe przedpołudni widząc na człuchowskim koparkę... wyrywającą dorodne krzewy z gazonów. - Zwariowali? Przecież tam są ptaki, na tym jednym są dwa gniazda - mówiła mieszkanka ul. Królewskiej. - Przecież to cała ozdoba deptaka, rosną tu tyle lat, po co to niszczyć - dziwiła się inna. Tymczasem - jak wyjaśnił burmistrz cała akcja - likwidacja odbywała się właśnie na wniosek mieszkańców, którzy narzekali, że gazony szpecą miasto, są zaniedbane i należy je usunąć. Po naszej interwencji wyrywanie krzewów miało być wstrzymane i jeszcze raz przemyślane. Tylko - kto w końcu ma rację: ci którzy teraz ich bronią, czy ci, którzy wcześniej wnioskowali o ich usunięcie? Zapraszamy do wyrażania opinii na ten temat.
Wideo
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!