Człuchów. Mieszkańcy rozebrali piece, a nie wiadomo czy zostaną podłączeni do sieci

- Od marca wielokrotnie byliśmy w Przedsiębiorstwie Komunalnym i każdorazowo zapewniano nas, że będziemy podłączeni do sieci - mówi Katarzyna Lewandowska, jedna z mieszkanek bloku przy ulicy Zamkowej. - Mówiono nam, że możemy rozbierać piece i mamy nie kupować opału na zimę, bo od września będziemy mieli ogrzewanie. Zainwestowaliśmy w przygotowania do podłączenia około 4 tysięcy złotych. Zdecydowaliśmy się też na rozbiórkę pieca. Tymczasem kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że prawdopodobnie nie będziemy podłączeni.

Hanna Adamowska, prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego w Człuchowie uspokaja mieszkańców zarówno budynków przy ulicy Zamkowej 17, jak i Zamkowej 15 oraz Garbarskiej 1, 3, 4a, 5 i 7 - wszystkie te budynki mają być bowiem podłączone do sieci.

- Wszystkie procedury przeciągnęły się, gdyż dopiero w marcu mieszkańcy wyrazili zgodę na przyłączenie - mówi Hanna Adamowska, prezes PK w Człuchowie. - Tymczasem zanim zaczniemy prace związane z podłączeniem musimy mieć między innymi zgodę zarządcy drogi oraz konserwatora zabytków. Niestety te procedury trwają dość długo. Na 90 procent jestem jednak przekonana, że w październiku, może w listopadzie uda się podłączyć mieszkańców tych budynków do sieci.


Od zgody Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz konserwatora zabytków zależy więc czy mieszkańcy budynków przy ulicy Zamkowej i Garbarskiej będą jeszcze w tym roku podłączeni do sieci ciepłowniczej.

- Gdyby informowano nas, że podłączenie do sieci jest niepewne, na pewno zostawilibyśmy piec - mówi Katarzyna Lewandowska, jedna z lokatorek bloku przy ulicy Zamkowej 17. - Teraz mamy już zamontowane kaloryfery i całą instalację w mieszkaniu, co z tego jednak, jeśli będziemy mieli zimno w domu.

Inna z lokatorek potwierdza, że były zapewnienia o podłączeniu jeszcze w tym roku.

- Z tego też powodu jedna z mieszkanek naszego bloku - starsza pani, która paliła drewnem pozbyła się drewna, które suszyła przed sezonem grzewczym - mówi kobieta. - Nie wiem jak ta schorowana kobieta poradzi sobie jeśli nie będzie go miała, a blok nie będzie podłączony.

Prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego w Człuchowie zapewnia, że nikt nie obiecywał lokatorom, że blok uda się podłączyć do sieci jeszcze w tym roku. Owszem - w pismach, które w grudniu ubiegłego roku trafiły do zainteresowanych pojawiła się informacja, że przewidywalny termin podłączenia do sieci to wrzesień 2011. Już teraz zamontowana jest zresztą instalacja wewnątrz bloku. Na resztę jednak przedsiębiorstwo nie ma wpływu. Jej zdaniem procedury opóźniły się gdyż lokatorzy dopiero w marcu wyrazili zgodę na podłączenie. Aby miało to sens zgodzić musieli się wszyscy.

- Musimy czekać na zgody z GDDKiA oraz od konserwatora zabytków - mówi prezes Adamowska. - Później prawdopodobnie trzeba będzie poczekać na uprawomocnienie się decyzji. To wszystko może potrwać nawet kilka miesięcy. Wiele zależy również od pogody, już wcześniej zdarzało się, że podłączaliśmy budynki nawet w grudniu. Ze swojej strony mogę obiecać pomoc lokatorom, którzy zdemontowali piece. Prawdopodobnie na kilka miesięcy będziemy mogli wstawić do nich piece.

W sprawę zaangażowała się Elżbieta Józefowska, człuchowska radna.
-
Będę monitowała w GDDKiA oraz u konserwatora zabytków w tej sprawie - mówi radna Józefowska. - Mam nadzieję, że uda się skrócić czas oczekiwania na wydanie decyzji.