Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Człuchów. Niepełnosprawni powinni czekać na orzeczenie miesiąc, a czekają pół roku

Beata Gliwka
Zgodnie z przepisami osoby niepełnosprawne mają prawo do świadczeń finansowych, zniżek na przejazdy, mogą też korzystać z możliwości, jakie dają im rozmaite programy Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Do tego muszą jednak mieć odpowiednie orzeczenie. Wydają je powiatowe zespoły do spraw orzekania o niepełnosprawności. W teorii sprawa jest prosta - trzeba złożyć wniosek, dokumentację medyczną, stanąć przed komisją i czekać na orzeczenie. I o to czekanie właśnie chodzi...

Zgodnie z przepisami od złożenia wniosku do wydania orzeczenia nie powinno upłynąć więcej niż jeden, a w szczególnych przypadkach, dwa miesiące. W praktyce trwa to jednak o wiele dłużej. W efekcie najciężej chorzy mogą decyzji komisji w ogóle nie doczekać. Inni muszą sobie radzić bez świadczeń. Problem mają także osoby, które chciałyby skorzystać z programów PFRON, wspierających np. studentów. Zwłaszcza jeśli z powodu luki, jaka powstaje pomiędzy orzeczeniem wydanym na czas określony a jego przedłużeniem, tracą możliwość starania się o środki pomocowe. Dla wielu osób to kwestia kontynuacji lub rezygnacji z dalszego kształcenia.

- Przeszłam ciężką chorobę, której skutki odczuwam do dziś. W ubiegłym roku wydano mi orzeczenie o niepełnosprawności na okres roku. Jego ważność kończy się w październiku tego roku. Wniosek o przedłużenie mogłam złożyć maksymalnie miesiąc wcześniej, czyli we wrześniu. Żeby starać się o pomoc z programu PFRON dla studentów wniosek i dokumentację muszę złożyć do połowy października - mówi studentka z Człuchowa. Konieczne jest oczywiście orzeczenie o niepełnosprawności. Tymczasem, kiedy dowiadywałam się w człuchowskim PCPR, ile czasu mogę oczekiwać na wezwanie na komisję lekarską, usłyszałam, że nawet... pół roku. Bardzo chcę dalej się uczyć. Dzięki programowi mogłabym liczyć na dofinansowanie czesnego, stancji, dojazdów czy nawet podręczników. Ale w tej sytuacji nie mam na to szans.

Jerzy Górny, kierownik Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, przy którym działa Powiatowy Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności, zdaje sobie sprawę z problemu.
- Przyczyną długiego oczekiwania na wydanie orzeczenia jest bardzo duża liczba wniosków i mała liczba lekarzy orzeczników. Wcześniej, kiedy wnioski były przyjmowane nawet kilka miesięcy wcześniej, pacjenci wskakiwali "prawie" w swoją kolejkę. Obecnie, zgodnie z rozporządzeniem, wniosek możemy przyjąć na 30 dni przed upływem terminu ważności poprzedniego orzeczenia. Tymczasem rocznie wpływa do nas około czterech tysięcy wniosków do rozpatrzenia. Lekarzy mamy w sumie czterech. Dwóch pediatrów zajmuje się tylko osobami do 16 roku życia. W tej grupie nie ma też większych problemów z kolejkami. Psychiatra przyjeżdża tylko raz w miesiącu, ale i pacjentów ma zdecydowanie mniej. Większość pracy wykonują dwaj lekarze - internista i chirurg. W tej grupie jest najwięcej wniosków i najdłuższy czas oczekiwania. Lekarze i tak idą nam na rękę, bo przychodzą w dodatkowych godzinach. Jednak przy takiej liczbie wniosków rozpatrzenie ich w terminie jest fizycznie niewykonalne. Przyspieszamy komisje tylko w naprawdę wyjątkowych przypadkach, kiedy pacjentem jest np. osoba chora na raka, nierokująca poprawy. Sam osobiście nie czuję się dobrze, kiedy pacjent nie doczeka terminu wydania orzeczenia. Nawet gdyby lekarze nie mieli innych obowiązków, a przecież mają, to nie są w stanie przyjąć przykładowo 50 pacjentów dziennie. Dlatego, żeby zachować przynajmniej jakąś formę, uprzedzamy pacjentów, że czas oczekiwania może wynieść nawet do pół roku.

Jest szansa, że sytuacja ulegnie choć niewielkiej poprawie.
- Staramy się o dodatkowych dwóch lekarzy. Jeśli się uda, będą mogli przyjąć 20-30 pacjentów tygodniowo i kolejki w naszym powiecie trochę się zmniejszą - mówi Górny. - Ale trzeba podkreślić, że problem dotyczy nie tylko naszego powiatu, wszędzie jest podobnie...

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto