- To dzwoniec, padł z zimna i głodu. Wszystko przysypane śniegiem, gdzie ptaki mają szukać pożywienia. Kiedy parkiem zajmowali się myśliwi, były budki dla ptaków, paśnik. Kiedy przejęło go miasto, nie ma nic. Co z tego, że w park zainwestowano ogromne pieniądze i stworzono tu Lasek Luizy, skoro nie ma w nim miejsca dla zwierząt?
Z twierdzeniem Czytelnika nie zgadzają się władze miasta. - Ptactwo dokarmiają szkoły, ostatnio w parku pojawiły się sarny, zakupiliśmy dla nich siano. Systematycznie dokarmiane są bezpańskie koty... - dawno tyle się w tej kwestii nie działo co teraz - mówi burmistrz Człuchowa Ryszard Szybajło.
- W parku nie ma karmników ani paśników, ale nie znaczy to, że zwierzęta są tam bez pomocy - dodaje Maciej Giżowski, podinspektor ds. ochrony środowiska Urzędu Miejskiego. - Przedszkola realizują na zajęciach tematy związane z pomocą zwierzętom, a przy okazji mają zajęcia praktyczne. Sarnom w parku wyłożymy siano.
- Zajmowaliśmy się kiedyś dokarmianiem zwierząt w parku. Były budki lęgowe, karmniki i paśnik, ale został szybko zdewastowany. Obecnie park nam już nie podlega - mówi Zbigniew Śmiechowski, prezes Koła Łowieckiego "Darzbór" w Człuchowie. - Czy trzeba dokarmiać w nim zwierzęta? Dla sarny coś delikatnego by się przydało, może siano, na pewno lizawka. Z dokarmianiem nie należy przesadzać, zwierzęta muszą umieć sobie radzić samodzielnie. Za to ptaki powinny mieć budki lęgowe w parku i karmniki. Dodałyby one jeszcze parkowi uroku.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?