Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Człuchów. O zmianach organizacji ruchu i wycinkach drzew... - mieszkańcy mają swoje zdanie

Beata Gliwka
Beata Gliwka
Co zasłania wyjazd na ul. Szczecińską? Drzewa, czy może jednak parkujące przy szosie auta?
Co zasłania wyjazd na ul. Szczecińską? Drzewa, czy może jednak parkujące przy szosie auta? Nadesłane
- Moja mała 10-letnia sąsiadka przyszła i mówi „wie pani jak mi smutno. Nie ma naszego drzewa...” Aż szlag człowieka trafia. Pan, który zdecydował o wycince, sam tego drzewa nie posadził. Mówi że inne będzie. Co z tego? Ani on, ani my go już nie zobaczymy... Mieszkanka Człuchowa interweniowała w naszej redakcji w sprawie pięknej wierzby, która kilka dni temu została wycięta przy ul. Krótkiej. Inny z mieszkańców Człuchowa mocno poirytowany wrócił z konsultacji, jakie odbyły się w ratuszu, a dotyczyły zmiany organizacji ruchu przy przedszkolu. Tam też mowa była o drzewach, ale nie tylko...

Wierzba przy ul. Krótkiej rosła na skraju parkingu. Komu przeszkadzała?
- Poinformowano mnie, że została wycięta na wniosek zarządcy i wszystko jest zgodnie z przepisami, bo zarządca otrzymał zezwolenie konserwatora zabytków, który nadzoruje ten teren. A miasto nic do tego nie ma – mówi nasza Czytelniczka. - Wystarczył jedne dzień i drzewo, które tu rosło latami zniknęło. Nikt nikogo o zdanie nie pytał. Tyle się mówi o ekologii, ochronie przyrody, a nie robi się tak naprawdę nic. Wystarczy decyzja jednego człowieka, żeby miasto i jego mieszkańców pozbawić pięknego drzewa. Nikomu tam nie przeszkadzało. Było naszym filtrem antysmogowym, dawało cień i zasłaniało paskudne zabudowanie. Teraz możemy je oglądać bez żadnej osłony. Mówię nie tylko w swoim imieniu ale i sąsiadów.

Mieszkańcy są tym bardziej zbulwersowani, że tuż obok, po przeciwnej stronie drogi rośnie bliźniacza wierzba.
- Boimy się, bo już chodzą słuchy, że to drzewo też chcą wyciąć, bo liście lecą… - dodaje człuchowianka. - Wyciętego już nie odzyskamy, ale jak sprawę nagłośnimy to może chociaż drugie drzewo ocaleje.

Są jednak i zadowoleni z wycinki...
- Ja tam jestem za – mówi spotkany przez nas pan. - Drzewo przeszkadzało, bo pełno liści spadało. To tak jak było na rynku – dopóki drzew nie wycięli to handlarze mieli całe warstwy liści na namiotach, jak kwitły to pyliło i nie dało się oddychać. Ja tam się cieszę, że to wycięli…

Choć zgodnie z obietnicą władza miasta, złożoną stowarzyszeniu Człuchowski Alarm dla Klimatu, przed jakimikolwiek decyzjami o wycince, miały być one konsultowane z mieszkańcami, to praktyce… planowane są już kolejne cięcia, a konsultacji nie widać. Chyba, że jako „konsultacje” traktowany jest wniosek kilku osób. Zwrócił na to uwagę pan Marcin, który mocno poirytowany wrócił z poniedziałkowych konsultacji w ratuszu, dotyczących zmiany organizacji ruchu przy przedszkolu Jacka i Agatki. Idzie o drzewa, ale nie tylko…

- Moim zdaniem sama koncepcja puszczenia większego ruchu praktycznie „przez przedszkole” jest mocno chybiona i na pewno nie zwiększy tam bezpieczeństwa – mówi pan Marcin. - Zdziwił mnie pomysł, żeby remontowana właśnie ulica „Nad Jezioro” była dwukierunkowa, bo jest tam bardzo wąsko. Nie podoba mi się sam pomysł, żeby ze ślepej uliczki, która zawsze była „oazą spokoju i zieleni” nad jeziorem, na dodatek ze ścieżką pieszo-rowerową zrobić ruchliwą drogę. Najbardziej zirytowało mnie, kiedy ktoś stwierdził, że drzewa przy wyjeździe z tej uliczki ograniczają widoczność na drodze. Prowadzący spotkanie wiceburmistrz zapytał – chcecie wyciąć, to wytniemy… Kompletny absurd. To nie drzewa ograniczają tam widoczność i parkujące na chodniku auta.

Na dowód człuchowianin zrobił zdjęcia z wyjeżdżającego z drogi auta w różnych godzinach dnia i wieczorem – widać na nich oczywistą oczywistość – kompletnie blokujące widoczność samochody stojące przy jezdni. A pieńki drzew? Stoją sobie nie wadząc nikomu.

- Powiedziałem to głośno, ale nikt tematu nie podjął. W ogóle nie było dyskusji – irytuje się pan Marcin. - W innych krajach, zanim dojdzie do jakiejkolwiek inwestycji, na miejsce idzie architekt zieleni. To on decyduje co można, a czego nie. Dbają o zieleń. U nas przyroda jest brana pod uwagę na samym końcu. Wszyscy tylko głośno mówią o ekologii...

Pytań, nie tylko dotyczących miejskiej zieleni, ale i planowanych zmian organizacji ruchu pojawia się coraz więcej. O ile mieszkańcy nowowybudowanego budynku przy ul. Nad Jezioro wywalczą sobie ruch dwukierunkowy na tej drodze, będą mieli wyjazd na ul. Szczecińską. A z mieszkańcami ul. Jacka i Agatki? Zablokowani przez drogę jednokierunkową przy przedszkolu, do centrum miasta będą musieli jechać przez nową drogę Nad Jeziorem i ul. Szczecińską… ? Pytań przybywa – jak mówi powiedzenie: im dalej w las, tym więcej drzew…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto