Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Człuchów. Przygotowania do Mistrzostw Polski w Motocrossie

Dariusz Stanecki
Dariusz Stanecki
fot. Dariusz Stanecki, Marta Parzybut
Zawodnicy motocrossowi intensywnie trenują na człuchowskim torze, przed mającymi wkrótce się odbyć mistrzostwami. Prezes Człuchowskiego Auto-Moto-Klubu oraz zawodnicy i trenerzy opowiadają o nastrojach przed pierwszą rundą Mistrzostw Polski, która odbędzie się w Człuchowie w dniach 22-23 sierpnia.

Wszystko wskazuje na to, że Mistrzostwa Polski w Motocrossie nareszcie się odbędą. Zawodnicy trenując wypatrują celu, kibice zniecierpliwieni. Pan też kiedyś się ścigał. Jak to jest, tak długo czekać na start?
Pytamy prezesa Auto-Moto Klubu w Człuchowie, Zbigniewa Zakrzewskiego.
- Wszyscy w tym sporcie – działacze, sympatycy, kibice oraz oczywiście zawodnicy z niecierpliwością czekają na rozpoczęcie zawodów. Największa ochota - to stanąć wreszcie na maszynie i zacząć rywalizację o punkty do tytułu Mistrza Polski oraz mistrza klubowego.

Mamy 5 rund indywidualnych Mistrzostw Polski (miało być 7, ale z powodu pandemii ta liczba została zmniejszona), które będą się cyklicznie odbywać, oprócz tego 2 rundy Pucharu Polski.
Już za 2 tygodnie pierwsza runda pucharu odbędzie się w Obornikach Wielkopolskich. W niedzielę 2 sierpnia odbyła się pierwsza runda Mistrzostw Strefy Północnej w Lipnie i pierwsza runda Mistrzostw Strefy Zachodniej w Nekli koło Wrześni. To dobrze, że sezon ruszył i jest taki intensywny, bo zawodnicy będą mieli okazje się rozjechać i być w pełni przygotowani do Mistrzostw Polski.
W czwartek 30 lipca na tor motocrossowy w Człuchowie im. Tadeusza Szwemina przyjechali zawodnicy z Lublina, Więcborka, Strykowa i Człuchowa, aby wziąć udział w treningach przed występami w tym sezonie. Motocrossowcy jeżdżą właściwie po wszystkich torach tam, gdzie będą odbywać się zawody. Tymi zawodnikami zajmuje się Arek Mańk, trenuje i szkoli ich, aby uzyskali jak najlepsze wyniki.

Kto trenuje dziś na torze?
- Przyjechali pretendenci do tytułów mistrzowskich: Szymon Staszkiewicz, Arek Pryk z człuchowskiego klubu, Maciek Więckowski z KM Cross Lublin, Wiktor Sobiech z Więcborskiego Klubu Motorowego, Bartek Jaworski – ubiegłoroczny Mistrz Polski w klasie 65, który obecnie przeszedł do klasy 85. Trenują też bracia Oskar i Kewin Jażdżewscy z człuchowskiego klubu.

Czy przed tegorocznymi mistrzostwami na torze wprowadzono jakieś modyfikacje?
- Tak, na jednym z odcinków zbyt szybkiego toru usypano nowy skok, który ma za zadanie wyhamować prędkość, a tym samym zwiększyć bezpieczeństwo na torze. Natomiast nowością jest platforma startowa, której prototyp stworzyła firma Remprodex. Testował ją m.in. Szymon Staszkiewicz i ocenił bardzo pozytywnie, ponieważ jest to duże ułatwienie dla zawodników. Każda sekunda na starcie jest ważna, chodzi o to, aby jak najlepiej wystartować, bo później nadrabianie zaległości jest bardzo trudne, a często wręcz niewykonalne.

Jakie inne czynności związane z zapewnieniem bezpieczeństwa zawodnikom i kibicom musiał podjąć klub?
- Musimy zapewnić przede wszystkim pomoc medyczną. PZMot zapewnił już jedną karetkę medyczną z Warszawy, mamy już specjalnego quada z wózkiem i finalizujemy zabezpieczenie dwóch karetek z obsadą. Są to niemałe wydatki, ale konieczne do zorganizowania mistrzostw. W czasie zawodów będą także obowiązywały procedury bezpieczeństwa związane z COVID-19: publiczność musi mieć maseczki, zachować bezpieczny dystans między poszczególnymi osobami. Umieścimy także tabliczki przypinające o zasadach, wykorzystamy do tego także mikrofony, przez które będą podawane komunikaty.
Mimo tych obostrzeń chciałbym zachęcić kibiców i sympatyków do przyjścia na mistrzostwa, aby – jak zwykle – kibicować i podziwiać najlepszych zawodników w czasie motocrossowych zmagań.

Maciej Więckowski z KM Cross Lublin ściga się w motocrossie od 2006 roku twierdzi, że tegoroczna sytuacja jest zupełnie wyjątkowa.
- Sytuacja z epidemią koronawirusa pokrzyżowała nam plany, bo nigdy nie zdarzyło się, aby tak długo pauzować w wyścigach. Za to teraz będziemy mieli wprawdzie krótszy, choć bardziej intensywny sezon. Mimo to startowałem już dwukrotnie, ponieważ w tym roku poszerzam swoje umiejętności – wziąłem udział w zawodach Cross-Country i Enduro z całkiem niezłym wynikiem:
Cross-Country udało mi się wygrać, w Enduro – byłem na trzecim miejscu. W motocrossie w tym roku jeszcze nie startowałem – pierwszy występ będzie na Mistrzostwach Polski 22 sierpnia w Człuchowie. Ścigam się na tym torze od wielu lat, a teraz wyjątkowo przyjechałem także na treningi. Człuchowski tor przeszedł mocną modernizację, między innymi w tym roku pojawił się specjalny podest startowy, gdzie zamiast z głębokiego piachu zaczyna się wyścig z kraty.

Maciej potwierdza opinię wszystkich, że występy podczas zawodów bez publiczności są pozbawione większego sensu. Dodaje, że zawsze konkurencje rozgrywane na człuchowskim torze cieszyły się dużą popularnością wśród kibiców i ma nadzieję, że w czasie tych mistrzostw też tak będzie.

Arkadiusz Mańk jest trenerem od 5 lat, ale również był zawodnikiem przez 19 lat, z których w samym człuchowskim klubie jeździł 12-15 lat. Trenuje młodszych zawodników, ale także kilku mistrzów Polski.

Panie Arkadiuszu, jak wyglądają przygotowania do startów pana podopiecznych?
- Zawsze dzielimy się na dwie grupy, dzięki czemu każdy z każdym może się pościgać.
Jako trener niestety zauważyłem, że z powodu pandemii część zawodników straciła motywację do trenowania, ponieważ nie było do końca wiadomo , kiedy skończą się obostrzenia i będzie można wrócić do przygotowań do startów. Widzę też, że w pracy trenerskiej muszę odnaleźć indywidualny sposób na podejście do zawodnika.
Na Mistrzostwach 22 sierpnia w Człuchowie będą wszyscy i będą starali się osiągnąć jak najlepsze wyniki.

Szymon Staszkiewicz z Człuchowskiego Auto-Moto-Klubu, mieszka w Gdyni i startuje w klasach MX2 Junior, MX2, MX Open
Szymon, powiedz jak układa się twoja kariera? Zdradź, jakie masz plany?
- W ubiegłym roku w klasie MX2 Junior zdobyłem tytuł mistrza Polski, a w klasach MX2, MX Open zostałem wicemistrzem Polski. W tym roku mam plan, aby uczestniczyć w Mistrzostwach Europy w klasie MX Open, z których pierwsza runda odbyła się już w weekend 1-2 sierpnia. W ciągu tygodnia zostaną rozegrane 3 z 4 rund na jednym torze na Łotwie, dzięki czemu w ciągu tygodnia ¾ sezonu będzie za nami. Ostatnia runda będzie mieć miejsce we Włoszech 1 listopada. W międzyczasie odbędzie się cykl Mistrzostw Polski, I runda w Człuchowie. Moim zamierzeniem minimum jest być na tych miejscach, co rok temu, a jeśli się uda – to nawet wyżej. Kibice są motorem działania zawodników, startowanie na pustym torze straciłoby swój urok.

Jaki wpływ na Twoje przygotowania do startów miała pandemia?
- Mnie osobiście pandemia tak bardzo nie dokuczyła, ponieważ w czasie obostrzeń poddałem się operacji barku, który uległ kontuzji pod koniec ubiegłego sezonu.
Zapraszam na I rundę Mistrzostw Polski, postaramy się, aby ściganie się stało na jak najwyższym poziomie. Do zobaczenia! Trzymajcie kciuki!

Arkadiusz Pryk pochodzi z Lublina, ma 19 lat. W sezonie 2019 r. Arek pauzował w startach z powodów osobistych. W roku 2018 jeździł w klasie MX 125 i uplasował się na 6 pozycji w klasyfikacji generalnej.

Jak wyglądały twoje przygotowania do Mistrzostw Polski w Motocrossie w Człuchowie?
- W tym roku przygotowania ze względu na pandemię zacząłem dosyć późno, ale myślę, że zdążyłem nadrobić straty i jestem dobrze przygotowany do sezonu. Zawsze jest takie wrażenie, że można było coś zrobić lepiej, więcej, ale to właśnie pcha nas do rozwoju .

W jakiej klasie będziesz startował w tym roku?
- W tym roku będę startował w klasie MX2 i MX2 Junior. Jest to jest jakby jeden wyścig, ale będą dwie osobne klasyfikacje generalne ze względu na to, że pozwala na to mój wiek.

Zauważyłem modyfikacje na torze. Widzowie będą mieli nowe atrakcje, a jak ty się czujesz z tymi nowościami?
- Aktualnie nad nimi pracujemy razem z prezesem i panem Arkadiuszem, który zajmuje się torem. Pracujemy, żeby śladów było jak najwięcej i to ściganie było jak najbardziej owocne dla zawodników i widowiskowe dla kibiców. Cały czas wprowadzane są poprawki, żeby zawodnicy nie jechali jeden za drugim, żeby rzeczywiście coś się działo.

Co chciałbyś przekazać sympatykom motocrossu i kibicom?
- Pewną ciekawostką jest to, że jestem pierwszym zawodnikiem dla AMK Człuchów, który został wypożyczony od innego klubu. Szczególnie, że jestem wypożyczany na ten sezon z konkurencyjnego klubu KM Cross Lublin. Chciałbym przy okazji podziękować panu Zbigniewowi Zakrzewskiemu za okazaną pomoc i złożenie takiej oferty. Mam nadzieję, że kibice w Człuchowie przyjmą mnie jak najbardziej ciepło. Oczywiście jest tutaj taka atmosfera, o jakiej się opowiada, więc liczę na to, że doping będzie również i dla mnie, mimo że nie jestem człuchowianinem. Ze swojej strony chciałbym zapewnić, że będę się starał wykorzystać swoje umiejętności i pojechać jak najlepiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto