Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Człuchów. Sebastian Osiurak - złoty chłopak

pif
Złoty i srebrny - dwa medale z Mistrzostw Europy w Kajakarstwie rozgrywanych w bułgarskim Plovdiv przywiózł Sebastian Osiurak, reprezentant Piasta Człuchów.

Złoty i srebrny - dwa medale z Mistrzostw Europy w Kajakarstwie rozgrywanych w bułgarskim Plovdiv przywiózł Sebastian Osiurak, reprezentant Piasta Człuchów. To życiowe osiągnięcie osiemnastolatka, wychowanka trenera Jerzego Opary.
W Bułgarii złoto wywalczył w sobotę na dystansie 1000 m w C-4 wspólnie z Mariuszem Krukiem, Kamilem Mendelką i Michałem Mrozem. Dzień później razem z Kamilem Mendelką był drugi w C-2 na pięćset metrów.
- Ten drugi medal, mimo, że srebrny, jest dla mnie cenniejszy - mówi Sebastian. - Oczywiście największe znaczenie miałby medal zdobyty w jedynce, ale ten zdobyty z Kamilem bardzo mnie cieszy. W Plovdiv nie pływałem w C-1 - w Polsce od 1999 roku na dystansie 1000 metrów w tej dyscyplinie nie przegrałem mistrzostw.
Z Plovdiv Sebastian przyjechał na 2 dni do Człuchowa. W czwartek wyjeżdżał jednak już do Wałcza na zgrupowanie przed mistrzostwami świata, które na początku sierpnia rozegrane zostaną na Węgrzech. Po powrocie do kraju po raz kolejny 2 dni wypoczynku i przygotowania do mistrzostw Polski. Wymarzonym celem jest jednak dla kajakarza z Człuchowa start w przyszłorocznej olimpiadzie w Pekinie.

Nasza rozmowa
Tylko sport...
- Spodziewałeś się, że z Plovdiv przyjedziesz z medalami?
- Wiedzieliśmy, że mamy mocną osadę, ja nie myślałem jednak o medalach. Silne ekipy mają Węgrzy, Rumuni, Bułgarzy, Niemcy... My chcieliśmy przede wszystkim dostać się do finału i walczyć. Gdybyśmy zajęli nawet czwarte miejsce, ale mielibyśmy świadomość, że daliśmy z siebie wszystko bylibyśmy zadowoleni.
- Dwa finały, dwa dni z rzędu - to musiało być bardzo męczące.
- Po starcie w czwórkach przez pół godziny leżeliśmy na pomoście gdzie poddawano nas masażom. Zwłaszcza podczas takich imprez trzeba dać z siebie wszystko, a my musieliśmy być przygotowani na kolejny finał. Zmęczenie rekompensowała jednak jedna z najprzyjemniejszych chwil jaką było wysłuchanie "Mazurka Dąbrowskiego" na podium.
- Przed tobą jeszcze większa impreza - mistrzostwa świata. Przywieziesz medale?
- Nie liczę na nic. Chciałbym żeby udało się coś zdobyć, nie jest to jednak konieczność, która będzie powodowała jakieś obciążenie. Nie chciałbym rozczarować ani siebie, ani bliskich. Jeśli uda nam się sprawić niespodziankę to bardzo dobrze. Nie ma jednak sensu liczyć na wiele bo to jest tylko sport. Podczas tych zawodów będą walczyły najlepsze załogi świata. Prawie każda z nich może zwyciężyć. Nie wiem zresztą czy na Węgrzech, gdzie odbędą się mistrzostwa, wystartuję tylko w C-2 czy również w C-4. Wszystko zależy od trenerów.
- Dziękuję za rozmowę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto