- Lokal należy do mieszkańca Człuchowa, który obecnie przebywa za granicą, dzierżawca, właściciel sklepu jest zaś mieszkańcem Kostrzynia nad Odrą - mówi burmistrz Człuchowa Ryszard Szybajło. - Jedyne co mogliśmy zrobić to próbować wpłynąć na właściciela lokalu, aby odstąpił od jego dzierżawienia na takie cele.
Prośba, za pośrednictwem brata właściciela lokalu odniosła skutek. Zwłaszcza, że jak się okazało podczas zawierania umowy dzierżawy, o dopalaczach nie było mowy. Sklep miał sprzedawać... odżywki dla sportowców.
- Oczywiście nie jest wykluczone, że sklep zostanie otwarty w innym miejscu - dodaje Szybajło. - To byłaby nasza porażka. Pozostaje mieć nadzieję, że żaden z naszych mieszkańców nie będzie chciał wynajmować lokalu pod taką działalność.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?