W tym roku strażnicy z Człuchowa wydadzą prawdopodobnie jeszcze więcej, gdyż w ciągu zaledwie czterech miesięcy Poczta Polska zarobiła już na strażnikach przeszło 360 tysięcy złotych. Tymczasem mundurowi z Człuchowa nie mają żadnych upustów. Wysłanie zwykłego listu kosztuje ich 1,35 zł, listu poleconego - 3,65 zł, a takiego ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru - 5,75 zł.
Przeczytaj także:Powiat człuchowski: A fotoradary kasują...
- Płacimy tyle samo, co każdy klient poczty wysyłający list - mówi Krzysztof Bulwan, komendant człuchowskiej straży. - Mamy wprawdzie swoich opiekunów ze strony poczty i zawsze, gdy się z nimi spotykamy, rozmawiamy o obniżeniu kosztów korespondencji, oni jednak twierdzą, że decyzję podejmuje Warszawa, a w centrali nie jesteśmy uznawani za klienta masowego.
Przeczytaj także:Człuchów: Po testach posypia się mandaty
W podobnej sytuacji są również inne jednostki straży miejskich i gminnych na terenie byłego województwa słupskiego. Niemalże wszędzie próbowano już zmienić operatora pocztowego, jednak bezskutecznie.
- Poczta jest monopolistą, inne firmy działają zazwyczaj jedynie w większych miastach, a nasi adresaci rozsiani są po całej Polsce - mówi Krzysztof Bulwan. - W efekcie korespondencja nadawana przez inną, tańszą firmę i tak ostatecznie trafiała do odbiorców za pośrednictwem poczty.
Zaskoczony sytuacją jest Bogdan Lenkiewicz, rzecznik Poczty Polskiej w Szczecinie. Jego zdaniem strażnicy, przy takiej ilości korespondencji, nie powinni być traktowani standardowo.
- Mamy systemy rabatowe, które powinny być stosowane w takich sytuacjach - mówi Bogdan Lenkiewicz. - Szczegółów nie jestem w stanie podać, ale jeśli strażnicy z Człuchowa do tej pory nie mogli skorzystać z upustów, będę monitował w tej sprawie w oddziale w Gdańsku.
Tymczasem strażnicy twierdzą, że pocztowcy nie tylko nie idą im na rękę, ale nawet zwiększają opłaty. Do ubiegłego roku za dostarczanie i odbieranie korespondencji nie płacili ani złotówki. Obecnie kosztuje ich to 250 złotych miesięcznie.
- Jesteśmy zadowoleni jedynie ze współpracy z Centrum Usług Pocztowych w Szczecinie - dodaje Krzysztof Bulwan. - Zajmuje się ono konfekcjonowaniem przesyłek. My drukujemy tam część swojej korespondencji. W mojej ocenie to jeden z niewielu podmiotów pocztowych działający na zasadach wolnego rynku. Centrum jest elastyczne - można w nim negocjować ceny usług, wydajność. Moim zdaniem tak powinna funkcjonować cała ta instytucja. W przeciwnym razie, jeśli tylko pojawi się jakakolwiek firma dostarczająca przesyłki na terenie całego kraju - na pewno skorzystamy z jej usług.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?