Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Człuchów. Strażacy ewakuowali uczestników spływu tratwą po jeziorze

P. Furtak, B.Gliwka
Trochę strachu najedli się młodzi ludzie, którzy wypłynęli w rejs po Jeziorze Urzędowym w Człuchowie. Gdy tratwa, którą płynęli dobijała już do przystani, doszło do zalania silnika, który odmówił posłuszeństwa. Silny wiatr spowodował, że tratwa odpłynęła od brzegu. Wezwano straż pożarną.

Jak się dowiedzieliśmy, w poniedziałek (6.05) po południu 21-osobowa grupa młodzieży z SOSW Człuchów wraz z gośćmi z zaprzyjaźnionej szkoły z Northeim, brała udział w przejażdżce na tratwie po Jeziorze Urzędowym. W drodze powrotnej, około 100 metrów od przystani, doszło do awarii silnika, a dość silny wiatr zepchnął tratwę w trzciny, w pobliżu człuchowskiego LO. Uczestników wyprawy uratowali z opresji strażacy, którzy przeprowadzili bardzo sprawną akcję ewakuacyjną.

- Żadnego zagrożenia czy powodu do strachu nie było, ale nie dałoby się wyjść na brzeg suchą nogą - mówi Sławomir Dąbrowski z SOSW. - Ze względu na młodzież, którą miałem po opieką, po zastanowieniu zdecydowałem się wezwać pomoc. Wszystko skończyło się dobrze. Uczniowie z zaprzyjaźnionej szkoły są u nas częstymi gośćmi i dbamy o to, żeby mieli jakieś atrakcje, ale takich jeszcze nie było...

- Strażacy, którzy dotarli na miejsce zastali sytuację w zasadzie już opanowaną - mówi mł. brygadier Marek Lubiński, zastępca komendanta człuchowskiej straży pożarnej. - Na tratwie było 21 młodych ludzi - obcokrajowców, wraz z opiekunami. Pomogliśmy im wydostać się na brzeg.

Maciej Knajdek, właściciel firmy zajmującej się organizowaniem wycieczek tratwami po jeziorach Urzędowym oraz Szczytno mówi, że sytuacja cały czas była pod kontrolą, a młodzieży na tratwie nic nie groziło.
- Te tratwy są niezatapialne, a uczestnicy wycieczki mieli na sobie kamizelki ratunkowe - mówi Maciej Knajdek. - Problem pojawił się tylko i wyłącznie ze względu na silny wiatr. Tratwa dobijała już do przystani, była najwyżej kilkanaście metrów od brzegu, gdy doszło do zalania silnika. Szkoda, że nie skorzystano z wioseł, bo wówczas prawdopodobnie udałoby się dobić do brzegu. Tratwa dryfowała aż do przepływu w okolicach Łazienek. Tam uczestników wycieczki strażacy wydostali na brzeg.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto