Człuchowski alarm dla klimatu nadal chce bronić drzew i dbać o ekologię. Prezeska Katarzyna Grąbska apeluje: można się przyłączyć, zapraszam

- Drodzy znajomi i przyjaciele. Wiecie o mojej miłości do drzew o walce o każde z nich z urzędnikami, władzami. Czyste powietrze, piękno zielonych ulic jest bezcenne. Nie żałuję poświęconego czasu, pieniędzy, a nawet tego, że ktoś przestał mnie lubić z tego powodu. Jednak nie mogę działać sama. Z powodu pracy, choroby, zmian w życiu osoby działające, wspierające, wykruszyły się. Jest nas tak niewielu, że jesteśmy za słabi by coś robić. Pomóżcie. Dołączcie. Spotkajmy się na rozmowie, kawie, spacerze. Zróbmy coś razem. Przeciwko niszczeniu przyrody. Dla nas - to apel Katarzyny Grąbskiej, która we wrześniu 2019 roku została prezeską stowarzyszenia „Człuchowski alarm dla klimatu”.

- To był lipiec 2019 roku, gdy wycięto przy ulicy Traugutta w Człuchowie kilkusetletnie dęby – wspomina Katarzyna Grąbska. To przelało czarę goryczy i pani Katarzyna zaczęła wówczas „na poważnie” działać na rzecz ochrony właśnie takich drzew - oficjalnych czy też nie oficjalnych „pomników przyrody” w Człuchowie i regionie. Napisała pierwsze pisma, zaczęła zbierać podpisy. Już nieco ponad miesiąc później powstało stowarzyszenie. Na spotkaniu założycielskim nie zabrakło mieszkańców, ale też przedstawicieli ochrony środowiska, urzędów miasta oraz gminy Człuchów. Od tego czasu stowarzyszenie, dzięki aktywności niewielkiej grupki aktywistów Małgorzaty Stankowskiej Staszczyk, Marcina Kuchty czy Aleksandry Głogowskiej, kilka razy stanęło w obronie drzew, m.in. kasztanowców, lip, drzew na drodze do Brzeźna, a ostatnio tych, które mają być wycięte przy okazji przebudowy ulicy Kościuszki.

Katarzyna Grąbska, wspominając te akcje, dużo mówi o współpracy z gminą Człuchów i przedstawicielami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z Człuchowa. Jak przyznaje, najtrudniej współpracuje jej się z władzami miasta Człuchów. - Pan wiceburmistrz odsyła nas jako stowarzyszenie do BIP-u i nie chce nas powiadamiać o różnych zamierzeniach. Powiadamiają tylko mieszkańców, ale my jako stowarzyszenie jesteśmy w tym przypadku stroną i powinni nas informować – mówi Grąbska.

Jak dodaje, tym bardziej, że obiecali to robić i konsultować wycięcia drzew na terenie miasta.

Przez ostatnie miesiące w stowarzyszeniu ubyło osób wspomagających jego działalność. Jak przyznaje Katarzyna Grąbska, powodów jest kilka. Niektórzy nie mają czasu, inni zachorowali, są też różne sytuacje zawodowe. Jednak są też osoby, które boją się działać. - Ale są jeszcze w Człuchowie osoby, które są niezależne czy np. są na emeryturze, którym zależy na drzewach i przyrodzie i mogą pomóc. Pomysłów jest wiele, można np. posprzątać śmieci wokół jeziora czy zrobić zbiórkę starych leków, aby nie trafiały do śmieci czy kanalizacji – mówi Grąbska. - Zapraszam te osoby do kontaktu.

Z panią Katarzyną można kontaktować się poprzez email: [email protected] lub telefonicznie 504227430.