Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Debrzno. Programowanie nie musi być wcale trudne

Argymir Iwicki
Ponad siedemdziesiątka dzieci ze szkół podstawowych wykorzystuje ferie i uczy się w murach debrzeńskiego Centrum Kultury i Sportu, jak zaprogramować robota.

Na wielkim arkuszu papieru dzieci rysują start i metę. Dom rodzinny i dom kultury. Po drodze stawiają przeszkody. Ulice, drzewa, przejścia dla pieszych. Cała sztuka polega na tym, żeby robot rozpoznał kody narysowane przez dzieci i bezpiecznie pokonał trasę.
- Prowadzę trzydniowy cykl zajęć z programowania – mówi Ola Karowska. Instruktorka na co dzień jest trenerem zajęć kreatywnych i popularyzatorem nauki. Z wykształcenia jest kulturoznawcą i socjologiem. Pierwsze doświadczenie zawodowe zebrała pracując w Centrum Nowoczesności Młyn Wiedzy w Toruniu. - Chcemy zarazić dzieciaki do programowania i pokazać, że to może być też fajną zabawą.
Robot używany w zajęciach wygląda trochę jak R2-D2 – droid Anakina Skywalkera z „Gwiezdnych wojen”. W ogóle nie ma kształtów humanoidalnych. To po prostu mała półkolista bryła wielkości piłeczki ping-pongowej, wyposażona w zestaw czujników. Ozobot – bo tak się nazywa – zdobył nawet tytuł Zabawki Roku 2016 i 2017 w Polsce. Dzieci muszą się nauczyć podstawowych kodów. Uczą się, że jeżeli na kartce narysują kombinację trzech kolorowych figur, to robot to przeczyta i odpowiednio się zachowa.
- Jak porusza się robot? - pyta Ola Karowska dzieci na koniec pierwszego dnia zajęć.
Dzieci gromadnie podnoszą ręce i pokazują, że zajęcia dużo im dały.
- Po linii, po linii – krzyczą. - Linia nie może być ani za gruba, ani za chuda. Trzeba ją narysować taką w sam raz!
Zajęcia z robotyki to nie tylko trening dla głowy i nauka rozkazów. To także zajęcia ćwiczące ręce, bo rysować na kartce papieru trzeba trasę dla naszego robota. Trzeba wiedzieć, że jeżeli chce się go przyspieszyć, to trzeba użyć komendy „turbo” i narysować na jego trasie trzy odpowiednio pokolorowane kratki. Albo co zrobić, by robocik kręcił się jak pies za własnym ogonem? Dzieci wiedzą, że muszą użyć komendy „tornado”. A jak robot ma przejść przez przejście dla pieszych? Musi się przecież zatrzymać i rozejrzeć, czy nic nie jedzie. Komenda „pauza” sprawi, że nasze urządzenie zatrzyma się na trzy sekundy zanim ruszy w dalszą drogę.
- Uwielbiam programować – mówi dziesięcioletni Tomek Lamot z Debrzna. Na święta dostał robomakera, którego złożył w niecałe dwie godziny. Musiał tylko użyć trochę siły do złączenia plastikowych elementów. Dzisiaj pokazał swojego robota na zajęciach. Sterował nim poprzez aplikację w telefonie.
- A potrafi przejechać komuś po palcach? - odezwał się w pewnym momencie jakiś mały zwolennik militarnego wykorzystania robotów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto