Debrzno. Strach przejść Przechodnią

Jeszcze w tym roku blok przy ulicy Przechodniej w Debrznie zacznie zamieniać się w budynek mieszkalny. Ruderę, która z roku na rok rozsypuje się coraz bardziej, przejął Leszek Powoziński, przedsiębiorca budowlany z Kiełpinka. Tylko dzięki temu nie został on jeszcze zburzony.
O sprawie pisaliśmy wielokrotnie. Kilka lat temu Agencja Mienia Wojskowego sprzedała blok mieszkańcowi Borzytuchomia. Nowy właściciel zamierzał wyremontować budynek i utworzyć w nim mieszkania. Przez wiele lat nie zrobił jednak nic, a blok zaczął się dosłownie sypać. Mirosław Burak, burmistrz gminy Debrzno złożył nawet doniesienie do prokuratury twierdząc, że blok przy Przechodniej stanowi zagrożenie dla mieszkańców miasta, a szczególnie dzieci, które przychodziły się tu bawić. Powiatowa Inspekcja Nadzoru Budowlanego nakazywała właścicielowi ruiny rozbiórkę. Ten płacił kary, ale rudery nie wyburzył. W końcu znalazł się nowy właściciel.
- W ciągu kilku najbliższych tygodni zabezpieczymy plac, żeby nie wchodził tam nikt z zewnątrz - zapowiada Leszek Powoziński. - W listopadzie, może grudniu będziemy chcieli oczyścić budynek z gruzów oraz zabezpieczyć dach. Trzeba będzie go odeskować, przykryć papą... Prawdziwy remont zrobimy jednak w przyszłym roku. Chcemy, aby powstały w tym miejscu mieszkania.
Mirosław Burak jest zadowolony ze zmiany właściciela. Wierzy w to, że zgodnie z jego deklaracjami, istotnie zacznie się coś dziać.
- Za punkt honoru postawiłem sobie uporządkowanie sprawy tego bloku - mówi burmistrz Debrzna. - Od poprzedniego właściciela słyszałem sporo obietnic, były to jednak tylko puste słowa, wokół budynku nic się bowiem nie działo. Jestem przekonany, że teraz będzie to wyglądało zupełnie inaczej. To bardzo ważne nie tylko ze względu na bezpieczeństwo, ale również na estetykę miasta. Ten blok, który widać z drogi prowadzącej w kierunku Człuchowa, najzwyczajniej w świecie psuje nam krajobraz.