Strażacy zostali wezwani na miejsce przez mamę chłopca w wieku około 7 lat, który uległ wypadkowi. Kobieta, która była na placu zabaw nie potrafiła sama poradzić sobie z uwolnieniem nóżki chłopca, stąd też telefon do straży pożarnej.
- W zabawce - domku brakowało jednego szczebelka - mówi Piotr Pachura, zastępca naczelnika OSP w Debrznie, dowodzący środową akcją. - Nasze zadanie polegało na rozszerzeniu szczeliny i wydostaniu nóżki chłopca.
Od momentu zgłoszenia, do chwili powrotu strażaków do jednostki minęło raptem 18 minut. Sama interwencja trwała kilka minut.
- Poprosiliśmy mamę chłopca, żeby o sytuacji poinformowała urząd - dodaje Piotr Pachura. - Mamy nadzieję, że odpowiednie służby dokonają przeglądu placów zabaw i uzupełnią ubytki.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?