Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Demonstracja ws. matactw w LWSM "Morena" 22.01.2021r. Mieszkańcy chcą, by sąd zawiesił zarząd oraz radę nadzorczą spółdzielni

Redakcja
Spotkanie mieszkańców spółdzielni "Morena"
Spotkanie mieszkańców spółdzielni "Morena" Karolina Misztal
"Wszystko zależy już tylko od nas, prokuratura zna sprawę od półtora roku i nadal jesteśmy w tym samym punkcie, a majątek spółdzielni topnieje" - piszą organizatorzy piątkowego spotkania mieszkańców LWSM "Morena". Po głośnym reportażu Onetu na temat działań zarządu na szkodę spółdzielni, mieszkańcy zorganizowali spotkanie, by porozmawiać o jej dalszych losach. Chcą, by sąd zawiesił obecny zarząd oraz radę nadzorczą.

Mieszkańcy LWSM "Morena" od pewnego czasu zmagają się z różnymi problemami ze strony władz spółdzielni. Sprawę kilkukrotnie opisywały lokalne media, jednak po reportażu dziennikarzy portalu Onet.pl, który ukazał się przed tygodniem, sprawa nabrała ogólnopolskiego rozgłosu. W materiale są m.in. nagrania, na których słychać jak wiceprezes zarządu spółdzielni Henryk Talaśka zleca swojemu pracownikowi dewastację bloków i klatek schodowych. Mowa też o ukrywaniu azbestu w budynku przedszkola, fałszowaniu wyborów do rady nadzorczej czy też próba zdyskredytowania gdańskiego posła Kacpra Płażyńskiego z Prawa i Sprawiedliwości, który jeszcze w 2019 zaangażował się w sprawę.

Choć spółdzielni przyglądają się zarówno prokuratura jak i Centralne Biuro Antykorupcyjne, nikt nie poniósł konsekwencji tych działań.

Mieszkańcy spółdzielni na Morenie zebrali się, by porozmawiać o jej dalszych losach

Mieszkańcy mają dość. W piątek 22.01.2021 spotkali się w grupie kilkudziesięciu osób na parkingu przy ulicy Kolumba żeby porozmawiać o dalszych losach swojej spółdzielni. Podpisywali listy z apelami do sądu i prokuratury z apelami o przyspieszenie działań wobec zarządu spółdzielni.

- Prokuratura wszystkie sprawy dotyczące LWSM Morena połączyła w jedno. W tej chwili występujemy do prokuratury o przyspieszenie działań, bo słychać na dzielnicy, że w spółdzielni niszczy się i wywozi się dokumenty. Nie można do tego dopuścić. Druga lista to apel do sądu o zawieszenie w czynnościach zarządu i rady nadzorczej wybranej głosami opłaconych pełnomocników oraz wprowadzenie zarządu przymusowego, by sąd ustanowił zarząd, który doprowadzi do legalnego wyboru legalnej rady nadzorczej, która zostanie wybrana przez członków spółdzielni i która wybierze zarząd - mówił mieszkaniec tzw. Moreny Bogusław Heger.

Mieszkaniec nawiązał do walnego zebrania sprzed niemal dwóch lat, podczas którego wybrano radę nadzorczą głosami pełnomocników, a nie mieszkańców. Jak twierdzą sami mieszkańcy, pełnomocnicy mieli być opłaceni.

- Przed rokiem spotykaliśmy się przed zarządem spółdzielni. Była informacja o tym, że są przekręty dotyczące opłat za roboty, kwestia azbestu w przedszkolu. Takich ciekawostek jest z pewnością więcej. Podpisałem zobowiązanie na policji, że nie mogę przedstawić tego, co dotyczy bezpośrednio śledztwa, do momentu gdy nie będzie to przeszkadzało śledztwu, by mogło iść dobrą drogą. A mam nadzieję, że taką drogą pójdzie - mówił Bogusław Heger.

Bogusław Heger wspominał, że zarząd spółdzielni może być otoczony parasolem ochronnym niektórych miejskich radnych, o czym pisał też poseł Kacper Płażyński w piśmie do Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry.

Mieszkańcy mówili, że mają nadzieję na to, że Henryk Talaśka podzieli los Grzegorza H. - byłego prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej "Ujeścisko", który od ponad pół roku przebywa w areszcie i ma zarzuty prokuratorskie.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto