Wczoraj z całej Polski spływały wieści o długich kolejkach samochodów ustawiających się na stacjach paliw. To efekt niepokoju wywołanego atakiem rosyjskim na Ukrainę.
Na człuchowskich stacjach kolejki ciągnęły się nawet na ulicach przyległych do stacji. Największą można było zauważyć przed Orlenem. Kierowcy tankowali paliwo nie tylko do baków, ale także do kanistrów na zapas.
Główne przyczyny takiego zachowania kierowców były dwie. Pierwsza to obawa przed brakiem dostępności paliwa w następnych dniach. Drugą przyczyną był strach przed szybkim, znacznym wzrostem cen. Niektóre stacje zaczęły wykorzystywać tę sytuację i faktycznie podnosić ceny nawet o 40 groszy za litr paliwa. Dodatkowo wzmagało to mobilizację kierowców do jak najszybszego zakupu paliwa i kolejki na stacjach robiły się jeszcze większe...
Nie ma jednak żadnych wiarygodnych przesłanek, które mówią, że paliwa miałoby w Polsce zabraknąć. Panika na stacjach paliw jest częściowo wynikiem dezinformacji wprowadzanej w Internecie i mediach oraz plotek niewiadomego pochodzenia. Jeśli na jakiejś stacji zabraknie paliwa, na pewno będzie to sytuacja chwilowa.
- Chcielibyśmy uspokoić i zapewnić, że Polska dysponuje odpowiednimi rezerwami ropy naftowej oraz paliw. Magazyny są pełne. Krajowe zapasy wystarczą na ponad 3 miesiące. Rurociągiem „Przyjaźń” ciągle płynie surowiec, a dzięki Naftoportowi jesteśmy w stanie pokryć całe krajowe zapotrzebowanie ropą dostarczaną przez tankowce.
- czytamy w oficjalnym oświadczeniu wydanym przez Polską Organizację Przemysłu i Handlu Naftowego wraz z Polską Izbą Paliw Płynnych.
Organizacje przyznają, że mogą obecnie występować pewne trudności, ale wynikają one ze wzmożonego popytu na paliwo, a nie z działań wojennych na Ukrainie.
W tym czasie powinniśmy być bardzo krytyczni wobec napływających do nas informacji. Słuchajmy tylko sprawdzonych źródeł przekazu i nie przekazujmy dalej niepotwierdzonych informacji.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?