Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drzewa przy drodze do Brzeźna wycięte i co dalej? Można jeszcze uratować aleję. Jak?

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Część mieszkańców Brzeźna w gminie Człuchów czuje się oszukana. Chodzi o drzewa rosnące przy drodze powiatowej. Początkowo miało być wyciętych 26. Na 14 jednak znalezione zostały porosty pod ochroną. Wydawało się, że drzewa zostały uratowane. Nic bardziej mylnego. Pod topór poszło 26. I to w majestacie prawa. O wycince kolejnych z ponad 160 w pasie drogowym nie ma mowy, ale już teraz mieszkańcy Brzeźna zastanawiają się, jak uratować aleję?

Sprawa wycinki 26 ze 187 drzew rosnących przy drodze powiatowej do Brzeźna w gminie Człuchów ciągnie się od końca 2020 r. Wówczas starosta człuchowski wystąpił do wójta Człuchowa z wnioskiem o usunięcie właśnie 26 sztuk. W uzgodnieniach warunków udział wzięli fachowcy z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Na 14 drzewach przeznaczonych do wycięcia znaleźli chroniony porost – wabnicę kielichowatą. Wójt wydał więc zgodę na usunięcie tylko 12 sztuk.

- Myśleliśmy, że sprawa jest załatwiona, a nam udało się uratować chociaż taką część tych drzew. Byłam przerażona, kiedy jednego dnia, w ciągu zaledwie czterech godzin, wycięli 26. Jak tak można?

- denerwuje się jedna z mieszkanek Brzeźna.

Okazało się, że po odnalezieniu chronionego porostu, starosta wystąpił do RDOŚ z wnioskiem o zgodę na likwidację siedlisk wabnicy znajdującej się na 14 drzewach. Koronnym argumentem była poprawa bezpieczeństwa na drodze. Fachowcy z RDOŚ zgodę wyrazili.

- W pasie drogowym rosły 187 drzewa. Wycinka tych 26 nie rodzi zagrożenia w całej populacji wabnicy. Jeśli występowała na tych wyciętych, to na innych przeżyje. Każe z tych 26 drzew zostało dokładnie opisane. One swoim stanem stwarzały zagrożenie dla osób i mienia

– wyjaśnia Arleta Grubak z Urzędu Gminy w Człuchowie.

Argumenty o poprawie bezpieczeństwa podnosi także starosta człuchowski Aleksander Gappa, który jednocześnie nie ukrywa że wycinka miała związek z wnioskami o odszkodowania dla właścicieli uszkodzonych na drodze do Brzeźna samochodów. Zwłaszcza ciężarowych.

- Te drzewa rosły w skrajni drogi. Konary uszkadzały autobusy, ciężarówki, a korzenie asfalt. Mamy sprawy związane z ubezpieczycielami. Kierowcy ciężarówek wnoszą o odszkodowanie za towar i budę. Dwa samochody ciężarowe na tej drodze nie wyminą się. Właśnie ze względu na drzewa – wylicza starosta człuchowski Aleksander Gappa i zarzeka się, że nie planuje dalszej wycinki przy drodze do Brzeźna. - Nie idziemy w nieuzasadnione wycinki, a jeszcze nasadzamy nowe drzewa – kwituje.

Starosta Gappa odpiera także zarzut mieszkańców Brzeźna, że 26 drzew zostało wyciętych na wniosek tylko jednego przedsiębiorcy, którego samochody ciężarowe jeżdżą tą właśnie drogą.

- Nie mierzmy tego w taki sposób takimi liczbami. Nawet jak dotyczy to jednego rolnika, który bezpiecznie przejedzie ta drogą, to daj mu panie Boże. Nie licytujmy się kto ma większy samochód, kto jest dla kogo ważniejszy. Wszystkich trzeba traktować równo. Wszyscy naszymi drogami mają bezpiecznie dojeżdżać do celu

– mówi starosta Gappa.

Tymczasem urzędnicy z gminy Człuchów zapewniają, że każdy kolejny wniosek o usunięcie drzew, zwłaszcza przy drodze do Brzeźna, będzie wnikliwie analizowany. Nikt bowiem nie spodziewał się takiego niezadowolenia części mieszkańców Brzeźna.

- Mogę zrozumieć rozżalenie mieszkańców ale naprawdę te drzewa zagrażały bezpieczeństwu. Część z nich nie rokowała. I nie stwierdziliśmy tego my, a dendrolodzy z RDOŚ. Co prawda tych 26 drzew zostało wyciętych, ale w zamian zasadzonych będzie 47 przy tej drodze w sąsiedztwie wyciętych

– mówi wójt Człuchowa Paweł Gibczyński.

Mieszkańcy Brzeźna starają się teraz znaleźć rozwiązanie, a może bardziej sposób na zablokowanie kolejnych wycinek drzew przy drodze. Jednym z nich jest ustanowienie alei drzew prawem chronionej. W regionie najwięcej jest ich na terenie gminy Chojnice. Aż trzy mają swój początek w Jarcewie nieopodal Chojnic. Sama procedura objęcia danej alei drzew ochroną prawną nie jest skomplikowana. Jak wyjaśnia Maciej Drozd z Wydziału Rolnictwa, Środowiska i Gospodarki Nieruchomościami w Urzędzie Gminy Chojnice, przede wszystkim musi być na to zgoda Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

- Objęcie alei drzew ochroną prawną leży w gestii rady gminy. Musi być podjęta uchwała zainicjowana przez radnych, grupę mieszkańców lub stowarzyszenie. Będą wówczas brane pod uwagę takie okoliczności, jak grubość drzew w alei, ale także kulturowe, historyczne czy występowanie na drzewach chronionych gatunków. To warto umieścić we wniosku do rady gminy.

Zanim jednak taka aleja powstanie, musi być pozytywna opinia Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Obowiązek uzgodnienia projektu uchwały powołującej pomnik przyrody ciąży na radzie gminy – wyjaśnia i radzi Maciej Drozd.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto