Przypomnijmy – w Koczale ustawiono pojemnik na nakrętki dla Neli Trzebiatowskiej, dziewczynki, która wymaga rehabilitacji. Wykonaniem zajął się sołtys Koczały Robert Makarewicz i panowie Kolanowscy Marek i Krzysztof z Grabowa. Projekt wykonał Piotr Mrugalski. Materiał kupiła firma Goodvalley, a Urząd Gminy w Koczale zapłacił za malowanie i montaż. Pomysł wypalił, w najbliższym czasie planowane jest już drugie otwarcie serca, aby wyjąć z niego nakrętki. Jednorazowo do pojemnika zmieści się około 110 kilogramów.
Po informacjach medialnych na temat pojemnika z koczalanami skontaktowało się wiele urzędów i instytucji z całej Polski, które chciałyby mieć serce u siebie. Pojemniki pojechały już między innymi do Chocimina w gminie Polanów i do Przechlewa, ale z Robertem Makarewiczem kontaktowali się już między innymi urzędnicy z Zawiercia czy sołtys jednej z podlubelskich miejscowości. W Kępicach z kolei ustawione będzie po Nowym Roku.
- Przygotowujemy kolejne pojemniki, chociaż zdarzało się już, że ktoś chciał je samodzielnie wykonać i udostępnialiśmy projekt, nic na tym nie zarabiając – mówi Robert Makarewicz. - Najważniejsze jest bowiem to, że pojemniki będą służyły pomaganiu potrzebującym.
Dwa pojemniki stanęły już w Przechlewie – jeden przy firmie Goodvalley, drugi w centrum Przechlewa, przy powstającej bibliotece.
- Zbieramy nakrętki dla potrzebujących mieszkańców gminy – mówi Krzysztof Michałowski, wójt gminy. - Zachęcamy mieszkańców do wrzucania nakrętek, a rodziny osób, które potrzebują takiego wsparcia, o zgłaszanie się do urzędu. Będziemy przekazywali im nakrętki po zapełnieniu pojemnika.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?