Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Człuchów. Przez tydzień dzieci z Ględowa bawiły się na półkoloniach. Zobacz co się tam działo!

Beata Gliwka
Przez cały tydzień młodzi mieszkańcy Ględowa mieli okazję uczestniczyć w bezpłatnych półkoloniach zorganizowanych przez Stowarzyszenie Uśmiech Dziecka. Od poniedziałku do piątku atrakcji nie brakowało.

Półkolonie rozpoczęły się pogadanką z policjantem z Komendy Powiatowej Policji, który opowiedział o tym, jak spędzić wakacje we wsi i nad wodą tak, aby było bezpiecznie. Później uczestnicy podzieleni na trzy grupy ruszyli do zajęć.
Pierwsze dwa dni upłynęły pod hasłami sport, chemia i plastyka, bo właśnie w te dni dzieciaki i młodzież uczestniczyli w zajęciach sportowych z Łukaszem Kaczmarkiem i Agnieszką Borzych, chemiczno-przyrodniczych z Piotrem Nerkowskim i plastycznych warsztatach ze Stanisławą Sierant. Z Piotrem Nerkowskim produkowano polimerowe koraliki i sprawdzano, jak działa promieniowanie słoneczne, ze Stanisławą Sierant malowano przepiękne anioły, a z Łukaszem Kaczmarkiem i Agnieszką Borzych nie brakowało sportowych konkurencji i zabaw.

Wielką atrakcją była wycieczka do Torunia, gdzie zwiedzono Muzeum Podróżników, oglądano kolekcję zgromadzoną przez Tonego Halika oraz film w Planetarium. Natomiast w Żywym Muzeum Piernika nie tylko można było dowiedzieć się, jak kiedyś wyrabiano pierniki, ale także zrobić je samemu. Przy okazji młodzi mieszkańcy Ględowa dowiedzieli się, że piernik musi być pierny, czyli ostry, dlatego kiedyś dodawano do ciasta pieprz, a z racji przypraw działających dobrze na trawienie pierniki zapisywano kiedyś jako kurację.
- I dlatego jak będziecie chorzy to mówcie rodzicom, żeby was leczyli piernikami – śmiała się piernikowa wiedźma, która wraz mistrzem piernikarskim prowadziła warsztaty wyrobu pierników. Później był oczywiście spacer po starówce i tradycyjne zdjęcie pod pomnikiem Kopernika, bo to obowiązkowy punkt wizyty w Toruniu.

Czwartek dzieci spędziły na warsztatach cyrkowych oraz wyrobie bransoletek na krosnach z Mileną Knopek, która wraz z Barbarą Lisowską są znanymi mistrzyniami sztuki tkackiej.
Z Benedyktem Skibińskim natomiast dzieciaki miały okazję poznać tajniki wyrobu dawnych mioteł z gałązek brzozy – kiedyś takie miotły były w każdym wiejskim domu, ale ich wyrób już dawno został zaniechany.

W piątek natomiast dzieci przypomniały sobie zasady pierwszej pomocy, a później ruszyły w grupach na podchody, w czasie których jedni szykowali zadania i ukrywali się, a drudzy ich gonili, więc zabawy było naprawdę sporo.

- Półkolonie zostały zorganizowane dzięki grantowi, który na wypoczynek dzieci przeznaczyła gmina Człuchów – mówią Agnieszka Borzych, Piotr Nerkowski i Barbara Zybajło-Nerkowska ze Stowarzyszenia Uśmiech Dziecka, które było organizatorem półkolonii. – Dzieci nie płaciły za półkolonie ani grosza, a to dzięki temu, że pracowaliśmy za darmo, a wszystkie atrakcje opłacone zostały za otrzymany z gminy grant. Dlatego tak serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy nam pomogli. Łukaszowi Kaczmarkowi, Benedyktowi Skibińskiemu i Milenie Knopek oraz Alinie i Henrykowi Chromcom i Dorocie Dubikowskiej oraz mamom uczestników półkolonii, które wspierały nas podczas podchodów i wycieczki.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto