Na początku grudnia ubiegłego roku informowaliśmy, że buldożery wjadą na pas startowy nieopodal Koczały. Ich zadaniem będzie demontaż płyty lotniska. Decyzję taka podjął syndyk spółki Rudy Rydz w upadłości likwidacyjnej Jarosław Banasik. O demontażu płyty lotniska, która ma ponad dwa kilometry długości, mówiło się od dawna. Wiedzieli o tym organizatorzy rajdów samochodowych. W grudniu chcieli organizować tam po raz trzeci rundę Rallyland. A pas startowy między Pieniężnica a Koczałą, pełnił rolę pasa awaryjnego dla lotniska w Redzikowie. Nie miał szczęścia do inwestorów. Ostatnim z właścicieli była spółka Rudy Rydz, która obecnie jest w upadłości likwidacyjnej. Zarządza nią syndyk Jarosław Banasik z Gdańska. To on podjął decyzję o demontażu pasa startowego. Prace miały się zacząć już na początku stycznia, jednak do tej pory pas jak istniał, tak istnieje. Wówczas też syndyk zapewniał, że zdemontowana ma być płyta główna lotniska oraz dojazdy do niej znajdujące się na terenie gminy Koczała. Z kolei zwyczajowa droga z Koczały do Pieniężnicy pozostanie utwardzona. Podobnie jak dojazd do jednej z prywatnych posesji.
Powodem rozbiórki są pieniądze. Od powierzchni utwardzonych, jak mówi syndyk, płaci dodatkowe podatki. W skali roku jest to około 120 tys. zł. Kiedy pas lotniska zostanie zlikwidowany, a ziemia zostanie przekwalifikowana na rolną, wówczas podatek wyniesie około 20 tys. zł.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?