Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Rzeczenica. Straż Gminna to maszynka do zarabiania pieniędzy - twierdzi kierowca

Wojciech Piepiorka
Straż Gminna w Rzeczenicy dysponuje przenośnym fotoradarem
Straż Gminna w Rzeczenicy dysponuje przenośnym fotoradarem Wojciech Piepiorka
Kolejny niezadowolony kierowca poskarżył się nam na postępowanie jednej ze Straży Gminnych na naszym terenie. Tym razem na cenzurowanym jest jednostka z Rzeczenicy.

Gminie Rzeczenica nie chodzi o poprawę bezpieczeństwa, tylko o zarabianie pieniędzy poprzez Straż Gminną - uważa Jacek Liwiński, kierowca z Warszawy. Mężczyzna na dowód tej tezy opowiada swoją "przygodę", po której został ukarany przez strażników z Rzeczenicy mandatem w kwocie 100 zł.
- W sierpniu przejeżdżałem przez powiat człuchowski w drodze do Kołobrzegu. Po powrocie do domu otrzymałem mandat za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 22 kilometry na godzinę w Rzeczenicy - mówi. - Fotoradar, który zrobił zdjęcie mojemu samochodowi stał ustawiony przy wjeździe od strony Człuchowa, na zupełnie prostej drodze, jakieś 50-70 metrów za znakiem informującym o terenie zabudowanym. Kierowca może nie zdążyć zwolnić na tak krótkim odcinku. Dodatkowo nałożono na mnie mandat w wysokości 200 zł, czyli w maksymalnej wysokości przewidzianej w taryfikatorze. Oburzony zadzwoniłem w tej sprawie do strażnika, który przysłał mi zawiadomienie. Powiedział mi, że to komendant każe wpisywać do zawiadomień maksymalną kwotę, ale jak napisze się prośbę o mniejszą grzywnę, to zostanie obniżona do 100 zł. Tak też zrobiłem i dostałem mandat 100 zł, ale przecież wielu kierowców zapłaciłoby 200 zł, nie mając świadomości, że to maksymalna kwota grzywny.

Jacek Mroziewicz, komendant Straży Gminnej w Rzeczenicy, tłumaczy, że fotoradar nie jest ustawiany kilkadziesiąt, a około 200 metrów za znakiem "teren zabudowany" przy zatoczce autobusowej w Rzeczenicy.
- Jeżdżę tamtędy codziennie i wiem, że bez problemu można tam wyhamować - mówi. - Mandat za wykroczenia popełnione akurat w tym miejscu zawsze nakładamy w maksymalnej kwocie, bo jest to miejsce szczególnie niebezpieczne. Jest to odcinek, na którym przed powstaniem straży dość często dochodziło do kolizji i wypadków, dlatego dyscyplinujemy kierowców mandatami. Do każdego przypadku podchodzimy jednak indywidualnie i jeśli ktoś zawnioskuje o obniżenie grzywny i sensownie to uzasadni, nałożymy mandat w niższej kwocie zgodnie z taryfikatorem. Tak też było w przypadku tego kierowcy i dziwię się, że ten pan jest niezadowolony ze sposobu zakończenia postępowania mandatowego.

Jacka Liwińskiego oburza też fakt, że Straż Gminną w Rzeczenicy dąży do szybkiego ściągnięcia pieniędzy od kierowców.
- 14 dni po wysłaniu mandatu straż wysyła ponaglenie z informacją, że w razie braku zapłaty sprawa zostanie skierowana do sądu w Człuchowie - mówi. - Mandat szedł do mnie pięć dni, a potem miałem dwa tygodnie na odebranie go z poczty, co z braku czasu zrobiłem ostatniego dnia. Straż wysłała więc ponaglenie zanim odebrałem mandat.

Z danych z bazy SG w Rzeczenicy wynika, że mandat wysłała warszawiakowi 27 sierpnia br., a dostarczono go 31 sierpnia. Listonosz nie zastał adresata w domu, a awizowaną przesyłkę odebrał on z poczty dopiero 14 września. Tymczasem 9 września straż wysłała już ponaglenie.
- Wynikało to z faktu, iż minął już wtedy siedmiodniowy czas na uiszczenie grzywny - wyjaśnia Mroziewicz. - Ponaglenie mogło być w skrzynce kierowcy zanim odebrał on mandat, bo je wysyłamy bez potwierdzenia odbioru, a mandat - z potwierdzeniem.

Komendant Jacek Mroziewicz mówi, że fotoradar pełni rolę prewencyjną, podając kilka statystyk.
- W Brzeziu, gdzie dochodzi do największych przekroczeń prędkość samochodów przejeżdżających przez gminę, 8 sierpnia ubiegłego roku średnia prędkość samochodów zarejestrowanych przez nasz fotoradar wynosiła 77,8 kilometrów na godzinę i zrobiliśmy tego dnia 240 zdjęć - mówi. - Rok później średnia prędkość była mniejsza o 5 kilometrów na godzinę, a zdjęć wykonaliśmy o 85 mniej. Przez cały okres wystawienia fotoradaru nigdy nie doszło do wypadku ani kolizji na odcinku gdzie był wystawiony. Zdarzył się nawet taki przypadek, że dwie godziny po tym jak schowaliśmy urządzenie, doszło do kolizji.

3,7
aż tyle milionów złotych chce zarobić w tym roku na mandatach gmina Rzeczenica

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto