Piłkarzem został zdecydowanie wcześniej niż zastępcą wójta. W rozgrywkach ligowych gra bowiem już od 2003 roku. Wówczas był zawodnikiem Czarnych Czarne. Z Czarnymi zawędrował nawet do IV ligi, ostatecznie jednak trafił do zespołu z Rzeczenicy.
Przeczytaj także: W Rzeczenicy co druga złotówka na inwestycje
Zdaniem Marcina Szulca, część piłkarzy nie wie nawet, czym zajmuje się zawodowo.
- Nie rozmawiamy na te tematy - wyznaje Marcin Szulc.
Lechowi Zwolińskiemu, wójtowi gminy Rzeczenica, nie przeszkadza to, że jego zastępca biega za piłką. Jak sam mówi - "czuje temat", tym bardziej że w latach 80., gdy sam był jeszcze nauczycielem, trenował juniorów Drzewiarza.
- Nigdy nie myślałem o tym, że mój zastępca na boisku może nabawić się kontuzji i z tego powodu pójść na zwolnienie - mówi wójt Zwoliński. - Ja sam mogę pośliznąć się na schodach i skręcić nogę. Cieszę się, że to właśnie on prowadzi drużynę.
Przeczytaj także: Powiat człuchowski podzielony w sprawie funduszu sołeckiego
Zaangażowanie Marcina Szulca dostrzeżono również w Pomorskim Związku Piłki Nożnej. Wicewójt został odznaczony odznaką PZPN.
- Nie słyszałem o tym, aby w jakiejkolwiek innej gminie piłkarzem był wójt lub jego zastępca - mówi Józef Dąbrowski, kierownik biura PZPN w Słupsku. - W piłkę grają radni, policjanci - przekrój grup zawodowych jest bardzo zróżnicowany. Prokurator Jarosław Boratyński jest sędzią piłkarskim. Sędziuje też Krzysztof Gałek - policjant ze Słupska i nie oznacza to, że podczas meczu piłkarzowi, który przeklnie na boisku, wypisze mandat.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?