Niekoniecznie, i wcale nikt z rodziny nie musi się przebierać za świętego. Już od dawna Gwiazdora na święta można po prostu... wynająć. Oprócz chcących dorobić studentów pojawiają się również profesjonalne firmy zajmujące się taką usługą.
- W tej chwili mamy 30 Mikołajów, którzy znajdują się w największych miastach Polski - opowiada Michał Boniec z Biura Turystyki Aktywnej Kompas, organizującego projekt mikolaje24.pl. - Każdy z nich w samą wigilię ma ok. 4-5 wizyt domowych - dodaje. Każda taka wizyta kosztuje ok. 200 złotych.
To nie jest wiele - Mikołaje, którzy nie są zatrudnieni w żadnej firmie, potrafią odwiedzić nawet do 10 domów. Przy cenie za jedną wizytę oscylującej w okolicach 150 złotych - robi się z tego bardzo opłacalny interes.
Jednakże nie samymi wizytami domowymi Mikołaj żyje. Również firmy organizują spotkania prezentowe. Są to już spotkania motywacyjne, a prezentem często jest koperta z premią uznaniową.
- Oczywiście scenariusz takich spotkań jest też inny - przedstawia sprawę Michał Boniec - oprócz Mikołaja pojawia się Śnieżynka i elfy, a także przygotowywana jest specjalna oprawa multimedialna.
Profesjonalizm przede wszystkim
Oczywiście żeby zarabiać, trzeba najpierw zainwestować.
- Nasze stroje są profesjonalne, nie ma mowy o brodach na gumce - mówi Ariel Patryk Wolanowski z firmy Telemikołaj. - Dzieci mogą naszych Mikołajów nawet ciągnąć za brodę, a ta będzie się zachowywać naturalnie, jakby była odrywana od skóry. Dodatkowo nasi pracownicy to w większości studenci szkół teatralnych, więc mają profesjonalne przygotowanie aktorskie.
Firma Telemikołaj, chociaż istnieje zaledwie od miesiąca, zatrudnia aż 60 Mikołajów w największych miastach Polski - 30 podstawowych oraz 30 rezerwowych.
- Planujemy rozwijać naszą działalność, czas pokaże, jak to wszystko wyjdzie - kontynuuje Wolanowski.
Gwiazdor w wersji "extreme"
Jak wiadomo, Św. Mikołaj jest po części kaskaderem - któż inny jeździłby w saniach po niebie i wchodził do domów przez komin... Czy jednak klienci życzą sobie aż takich ekstrawagancji?
- Jak do tej pory mieliśmy jedną prośbę o coś ekstremalnego - wspomina Michał Boniec. - Klient zażyczył sobie, żeby Mikołaj wszedł przez balkon. Jednakże ze względu na bezpieczeństwo naszych pracowników odrzucamy tego typu życzenia.
Trochę inaczej wygląda to w Telemikołaju.
- Owszem, planowaliśmy numery specjalne pod szyldem "Mikołaj do Zadań Specjalnych" - przekonuje Ariel Wolanowski. - Jednak na razie ta usługa nie cieszy się jakimś specjalnym zainteresowaniem.
Również "prywatni" Mikołaje nie spotykają się z żadnymi ekstremalnymi życzeniami. Najwyraźniej sama wizyta Gwiazdora jest wystarczająca.
Zatem drodzy czytelnicy, jeśli nie byliście w tym roku grzeczni i prawdziwy Gwiazdor ominie was szerokim łukiem - wiecie, co robić.
Akcja "Wesołe Święta" SSSŻ "Skorpiony" |
9 grudnia 2009 | informacje, porady, konkursy | sprawdź gdzie się bawić |
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?