- Przywieźli ze sobą czapkę i zdjęcie zaginionego – mówi Krzysztof Jackowski. - Ja miałem pewne wątpliwości, czy ze względu na fakt, że ten pan cierpi na demencję starczą, uda mi się nawiązać z nim kontakt. Ostatecznie jednak wskazałem miejsce, gdzie może on przebywać. Moim zdaniem leżał gdzieś w błocie przy swojej miejscowości. Ci ludzie wzięli ode mnie mapkę i ruszyli w drogę do domu. Po drodze przekazali jednak bliskim, którzy byli na miejscu informacje, których im udzieliłem. Osoby, które były w Tymieniu zabrały ze sobą jakiegoś psa – typowego burka i poszły szukać w miejscu zaznaczonym na mapce. Dali psu powąchać rzeczy zaginionego i to podobno ten kundelek znalazł poszukiwanego mężczyznę tam, gdzie wskazałem. Ten starszy pan był w bardzo ciężkim stanie, ale żył. Prawdopodobnie jednak do rana mógłby nie przeżyć.
Więcej na ten temat w piątkowym "Dzienniku Człuchowskim"
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?