Klienci Restauracji Canpol w Sieroczynie mieli sporą „zagwozdkę”, gdy zobaczyli nowego kelnera obsługującego gości.
- Ten pan kogoś mi przypomina, tylko nie wiem kogo... - mówiła jedna z obsługiwanych pań.
Dopiero, gdy powiedzieliśmy, że danie podawał jej jasnowidz, klientka od razu skojarzyła kelnera.
- Proszę go pozdrowić – usłyszeliśmy od kobiety.
Czyżby Krzysztof Jackowski miał tak mało zleceń, że musi sobie dorabiać do swojej profesji? Nie. Pan Krzysztof „sprzedał” się podczas tegorocznej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Aleksander Gappa, starosta człuchowski, który chciał, aby to ten nietypowy kelner obsługiwał jego oraz jego gości, musiał za to zapłacić. Ile?
- Nie pamiętam już – to było 800, może 900 złotych – mówi pan Krzysztof. - Tak czy inaczej, tanio mnie nie zlicytowali.
Więcej na ten temat w "Dzienniku Bałtyckim" już w sobotę, 2 września
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?