Tradycyjny haft to dziedzina sztuki, która wymaga przede wszystkim wrażliwości na kulturę, sprawnych palców oraz olbrzymiej cierpliwości. Tego wszystkiego na pewno nie brakuje Józefie Sitarz - instruktorce hafciarstwa, która w Przechlewie i Człuchowie już od pół wieku przekazuje wszystkim chętnym cenną wiedzę i umiejętności. Z okazji jubileuszu miasto Człuchów i gmina Przechlewo zjednoczą swoje siły w organizacji rocznicowych wydarzeń.
W planach jest uroczysty benefis organizowany w dwóch odsłonach - osobno w Człuchowie i w Przechlewie. W obu miejscach odbędzie się on jeszcze w tym roku późną jesienią. Będzie połączony z otwarciem przekrojowej wystawy, którą również będzie można przez jakiś czas podziwiać w dwóch miejscowościach.
Do tego czasu powstanie też jubileuszowa publikacja ilustrująca bogatą historię działalności Józefy Sitarz, przez przyjaciół i współpracowników zwanej panią Ziutą, na terenie naszego powiatu. Redaktorem prowadzącym planowanego wydania jest człuchowski historyk, dr Marian Fryda, a w skład zespołu redakcyjnego wchodzi także Joanna Myszka. Koncepcja pracy jest już gotowa - będzie się ona składać z trzech części.
- Pierwsza część to jest skądinąd modna forma ostatnio powiedziałbym dziennikarskiej pracy – mianowicie wywiad-rzeka. Z tym że ta rzeka nie będzie ani zbyt szeroka, długa, ale postaramy się, żeby była troszkę miejscami głęboka. To znaczy – prace na tym „odcinku hydrologicznym” są dość zaawansowane, mianowicie jesteśmy już po czterech sesjach nagraniowych. Doszliśmy w tej chwili we wspomnieniach pani Ziuty mniej więcej do lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy to rozpoczęła pracę jako instruktor Powiatowego Domu Kultury w Człuchowie.
- opowiada dr Marian Fryda.
Z pierwszej części książki dowiemy się wielu rzeczy na temat pasji bohaterki publikacji: przeczytamy między innymi o tym, jak to wszystko się zaczęło i co było inspiracją dla młodej Józefy do zainteresowania się właśnie tą dziedziną sztuki i rzemiosła.
Druga część publikacji będzie poświęcona historii kół hafciarskich. To opowieść o wielu bohaterach - uczestnicy zajęć przez wszystkie te lata zgłębiali tajniki haftu, ale także wygrywali liczne konkursy i prezentowali swoje prace na wystawach. To także wiele cennych znajomości i przyjaźni! Obecnie sekcje mają charakter wielopokoleniowy - haftują zarówno osoby dojrzałe, jak i dzieci ze szkół podstawowych.
Trzecia część książki będzie typowo albumowa i dowiemy się z niej wiele na temat samego haftu.
- Jest tego naprawdę dużo, tym bardziej że to pole zainteresowań jest też szerokie, jeśli chodzi o rodzaj haftu. Bo to nie tylko haft kaszubski, w ramach którego jest kilka szkół. Najbardziej znana jest szkoła wdzydzka, potem żukowska – zależy od koloru, bo generalnie się mówi, że haft kaszubski to siedem kolorów. To prawda - siedem kolorów, ale ile odcieni? Oprócz haftu kaszubskiego jest jeszcze haft borowiacki – w takiej jesiennej, brązowej tonacji. Wiem, że tam także różne inne próby były – choćby haftu richelieu. Tak więc bardzo szerokie spektrum.
- mówi dr Marian Fryda.
Zarówno benefisy, jak i publikacja zapowiadają się więc bardzo ciekawie. Na pewno wzbudzą zainteresowanie wielu osób - w końcu lokalne koła hafciarskie pod przewodnictwem Józefy Sitarz to prawdziwy skarb!
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?