Kolejna odsłona rozmów o obwodnicy Człuchowa - burmistrz stawia na konsekwencję działania i szanse inwestycyjne, Sieroczyn wciąż walczy

Obwodnica Człuchowa znalazła się w rządowym projekcie budowy 100 obwodnic. Deklaracja poparcia budowy ze strony partii rządzącej to jednak dopiero początek. Duże emocje wzbudza wytyczenie przebiegu drogi. W tej sprawie odbyło się już wiele spotkań z mieszkańcami, ostatnio w Sieroczynie. Spotkanie w tej miejscowości miało dość burzliwy przebieg:

Drugie spotkanie z udziałem przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości odbyło się w człuchowskim Miejskim Domu Kultury. Tym razem o deklarację w sprawie preferowanego wariantu obwodnicy został poproszony burmistrz Człuchowa Ryszard Szybajło. Włodarz postanowił skupić się tylko na tym fragmencie obwodnicy, który miałby przebiegać przez tereny miejskie - to około 1 km planowanej drogi. Uwzględnione są w wariantach 1, 1a oraz 2a.

- Ja nie czuję się upoważniony, żeby wprowadzać warianty na terenie gminy wiejskiej Człuchów, ale jestem zobowiązany i muszę być organem wykonawczym. To, co rada podjęła, to musimy spełniać. Nie mogę być populistyczny i powiedzieć, że tutaj duża grupa jest z Sieroczyna, to wszystko będzie załatwione i będzie obwodnica tak, jak chcecie.

- mówi burmistrz Ryszard Szybajło odwołując się do faktu, że większość planowanej obwodnicy będzie przebiegała przez tereny gminne, a nie miejskie.

Jak wskazywał burmistrz podczas swojego wystąpienia, plany budowy fragmentu obwodnicy na terenie między torem motocrossowym a oczyszczalnią ścieków sięgają 33 lat. Pierwsze ustalenia w tej sprawie pojawiły się bowiem już w 1989 roku, kiedy to teren został zarezerwowany w miejscowym planie zagospodarowania miasta. Później konsekwentnie obszar ten był trzymany w rezerwie. W 2004 roku miasto przejęło od Zasobów Własności Rolnej Skarbu Państwa grunty przewidziane pod budowę drogi, a w 2009 roku przebieg obwodnicy uwzględniony w studium miasta Człuchów po obszernych konsultacjach z mieszkańcami.

Ostatnia data związana z tym obszarem to rok 2010 - wówczas uzgodniono częściowe pokrycie terenu miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. W planach znalazły się wówczas między innymi zjazdy z obwodnicy, co dla miasta jest sprawą kluczową. Mimo braku konkretnych terminów budowy, przez cały ten czas aż do dziś na zarezerwowanym terenie nie można było choćby budować domów mieszkalnych.

- Nie ukrywam, że my, mając z tyłu głowy to, że ta obwodnica będzie przebiegała w tym miejscu, plany zabudowy odsunęliśmy i również nie wydawałem warunków zabudowy. Mieszkańcy się zgłaszali, ale żeby być uczciwym do mieszkańców, nie wydałem ani jednej decyzji o warunkach zabudowy oraz inwestycji celu publicznego po to, żeby ludzi nie wprowadzić w błąd

- mówi burmistrz.

Oprócz samej konsekwencji działania i konieczności wykonywania uchwał Rady Miejskiej burmistrz wskazał na jeszcze jedną bardzo ważną sprawę związaną z rozwojem miasta - przebieg drogi w granicach Człuchowa rodzi nowe możliwości inwestycyjne. Okazuje się, że gdy plany budowy zaczęły się na nowo krystalizować, omawiany obszar zaczął przyciągać inwestorów. Ostatnio firma z Gdańska kupiła ponad 10 ha ziemi przylegającej do planowanej budowy. Rozwój infrastruktury magazynowej i logistycznej uzależnia jednak od przebiegu obwodnicy. Z tego względu ważna jest również struktura nowej drogi i połączenie jej z miastem i terenami inwestycyjnymi - przede wszystkim odpowiednia ilość zjazdów.

- Mnie interesuję te zjazdy – będę walczył, aby było jak najwięcej zjazdów z tej obwodnicy do Człuchowa.

- stwierdził burmistrz Człuchowa

Argumentacja burmistrza nie przekonała mieszkańców Sieroczyna, którzy stanowili ok 90 procent zebranych. Tak się składa, że wariant fioletowy, czyli opcja W4, za którą optują uczestnicy "Protestu Sieroczyn" omija nie tylko ich miejscowość, ale także miasto Człuchów - to właściwie jedyny wariant, który w świetle słów burmistrza nie jest korzystny dla miasta. Mieszkańcy gminy wiejskiej wykazują, że miasto i gmina to właściwie jeden organizm i burmistrz powinien opowiedzieć się za dobrostanem wszystkich mieszkańców.

- My w gminie Człuchów też jesteśmy człuchowianie. Ja bardzo pana proszę, żeby pan się przyłączył do kolegi wójta i razem z panem posłem żebyśmy razem wystąpili przed inwestorem - wtedy mamy szansę. Ja wszędzie się spotykam z taką tezą, że nas reprezentują samorządowcy. A ja mówią, że nas reprezentują samorządowcy, ale tak naprawdę dziś samorządowcy są z nami w konflikcie. Dziś poświęcą Sieroczyn, jutro poświęcą Jaromierz, pojutrze Mosiny, bo przyjedzie pan z Gdańska, Nowego Jorku, Londynu, bo będzie miał pomysł.

- mówił Tadeusz Matwiejewicz, lider "protestu Sieroczyn". W swojej wypowiedzi odwołał się on do nowej propozycji przedstawionej przez wójta gminy Człuchów Pawła Gibczyńskiego (poprowadzenie na południu drogi przez tereny miejskie, połączenie jej z DK 22 i ominięcie Jaromierza łukiem od południa). Zaproponowany kompromis może być światełkiem w tunelu prowadzącym do zgody. Wprowadzane co jakiś czas poprawki systematycznie zwiększają jednak koszt ewentualnej budowy.

Decyzja o przebiegu nowej drogi zapadnie już niebawem - Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podejmie ją najprawdopodobniej w styczniu.