Komu oleśnicki ratusz umorzył podatki?

Burmistrz co roku do końca maja w formie zarządzenia podaje do publicznej wiadomości w Biuletynie Informacji Publicznej wykaz osób prawnych i fizycznych oraz jednostek organizacyjnych nie posiadających osobowości prawnej, którym w zakresie podatków lub opłat udzielono w roku poprzednim ulg, odroczeń, umorzeń lub rozłożono spłatę na raty w kwocie przewyższającej 500 zł - informuje skarbnik miasta Joanna Jarosiewicz, który uściśla, że wraz ze wskazaniem wysokości umorzonych kwot w informacji pojawia się informacja o przyczynach umorzenia i wykaz osób prawnych i fizycznych, oraz jednostek organizacyjnych nie posiadających osobowości prawnej, którym w roku poprzednim udzielono pomocy publicznej.

Takie zarządzenia faktycznie można znaleźć w oleśnickim Biuletynie Informacji Publicznej. A wraz z nim także dane o środkach unijnych pozyskanych w danym roku przez miasto oraz kwotach dotacji przekazanych innym samorządom i pozyskanym od innych gmin. Jak kwestia umorzeń wyglądała w ubiegłym roku w Oleśnicy? Okazuje się, że miasto - podobnie jak w poprzednich latach - wzięło pod uwagę złą sytuację finansową, w jakiej znajduje się Powiatowy Zespół Szpitali i umorzyło mu podatek od nieruchomości. Szpital nie odprowadził z tego tytułu do miasta 80 tys. zł. Podobnie było rok wcześniej. Zdecydowano wówczas, że szpital nie musi zapłacić miastu 93 tys. zł. Także z tytułu podatku od nieruchomości. I w 2015, w 2016 roku burmistrz zdecydował też o pojedynczych umorzeniach dotyczących osób fizycznych. W 2015 roku były dwa takie przypadki - chodziło o opłaty za zagospodarowanie odpadów komunalnych. Pod uwagę wzięto trudną sytuację materialną podatników. Umorzone kwoty oscylowały w granicach kilkuset złotych. Nie przyznano natomiast ulg w podatku rolnym oraz wniosków o zwrot podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej. Co roku takie wnioski składa w oleśnickim ratuszu kilkanaście osób.

Do publicznej informacji podawany jest także wykaz firm, które - za pośrednictwem magistratu - otrzymują dofinansowanie za szkolenie młodocianych pracowników. Są to przede wszystkim miejscowi rzemieślnicy (fryzjerzy, mechanicy, stolarze), ale także większe firmy jak np. Aida czy Centrum Kształcenia i Wychowania OHP, cukiernie i sklepy.