Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus Białystok. Akcja "Szycie Ratuje Życie". Firmy bieliźniarskie szyją maseczki ochronne dla szpitali

Andrzej Matys
Andrzej Matys
23-03-2020 bialystok wycinanie szycie maseczki ava koronawirus fot. wojciech wojtkielewicz/kurier poranny/gazeta wspolczesna/polska press
23-03-2020 bialystok wycinanie szycie maseczki ava koronawirus fot. wojciech wojtkielewicz/kurier poranny/gazeta wspolczesna/polska press Wojciech Wojtkielewicz
W szpitalach, które mają przyjmować pacjentów z zakażeniem koronawirusem brakuje podstawowego sprzętu ochrony osobistej. Chodzi głównie o maseczki. Na szczęście placówki te wspiera grono życzliwych ludzi, którzy na Facebooku zorganizowali akcję "Szycie Ratuje Życie" - maski dla podlaskich szpitali.

- Pomysł wziął się z stąd, że zatelefonowała do mnie pani z białostockiego szpitala MSWiA. Powiedziała, że bardzo potrzebują masek i pytała czy moja Szwalnia Manufaktura może im te maseczki uszyć. Dopiero później okazało się, że w okresie pandemii, tych maseczek to oni potrzebują od 25 do 35 tys. miesięcznie. Pomyślałam, że sama nie dam rady kupić wszystkiego, co jest potrzebne do szycia masek, więc zorganizujemy zbiórkę w internecie - wyjaśnia Alicja Czarnecka, pomysłodawczyni akcji oraz projektantka i właścicielka firmy Sax35th, która projektuje ubrania.

Jak mówi, pomyślała, że może znajdą się ludzie, którzy wspomogą ją w zakupie materiałów. Ona swoją branżę do wspólnego szycia namówi. - Jednak zanim ruszyło "Szycie Ratuje Życie" zaryzykowałam i kupiłam materiał. Miały to być trzy belki, ale skończyło się na dziesięciu - dodaje Alicja Czarnecka.

Akcja polega na charytatywnym szyciu masek dla szpitala. Przez stronę zrzutka.pl zbieramy pieniądze na materiały, a resztę stanowi praca ludzi. Są zakłady, które wspierają tę akcję, jak np. firma Ava czy Gaia, Imagine czy Black Diamond Club, postanowiły szyć maski chartatywnie i oddawać je do szpitali. Najważniejsze, że jest z czego szyć i jest bardzo wielu firm i osób, które chcą pomagać w tej akcji.

- Dzwonią do nas krawcowe, chałupniczki, dzwonią zakłady. W tej chwili mamy współpracuje z nami prawie 20 samodzielnych krawcowych. Powiedziały, że uszyją każdą ilość masek, ponieważ teraz siedzą w domu i nie mają co robić. Jak mówiły, czas jest, byle tylko sił starczyło. Przebieg tego wydarzenia i firmy, które w nim uczestniczą można śledzić na FB. Najważniejsze jednak jest to, że pierwsze 300 masek trafiło do szpitala MSWiA.

- Uczestniczymy w akcji, której efektem ma być około 30 tys. maseczek. Na tyle mamy surowca, czyli wszystkich materiałów. My będziemy je kroili, bo mamy odpowiednie maszyny, ale specyfika maseczek wymaga ostrożnej pracy. Projekt powstał według wskazówek lekarzy z MSWiA, bo maska musi mieć m.in. określony krój i dobrze przylegać do twarzy. Trudne do uszycia to nie jest, ale pracochłonne - wyjaśnia dyrektor ds produkcji w Avie Joanna Nowik i dodaje: - Weszliśmy do akcji, bo normalne szycie bielizny zamarło. Postanowiliśmy więc przynajmniej pomagać.

TU ZOBACZ TEŻ:

Nauczycielki z Zespołu Szkół Odzieżowych w Poznaniu szyją maseczki dla ośrodka dla bezdomnych

#zarażamydobrem, czyli cała Polska pomaga. Najciekawsze akcj...

Do akcji włączyła się też firma szyjąca firany i zasłony. - Wiem, że tkanina do maseczek jest, jakaś firma je wycięła, inna kupiła gumki itp., a teraz trzeba je uszyć. A że my mamy pracownię, szwaczki i chcemy pomagać, weszłyśmy do tej akcji. Teraz czekamy tylko na sygnał, kiedy mamy odebrać materiały i zaczynamy te maseczki szyć. Przygotujemy tyle maseczek, ile damy radę. Maseczki trafią do szpitala MSWiA, gdzie zostaną wysterylizowane. Dostaniemy materiał i we wtorek zaczniemy już chyba szyć - zapowiada właścicielka firmy Joanna Kazimierczak.

Ale okazuje się, że m.in. branża bieliźniarska wspomaga medyków nie tylko w ramach akcji "Szycie Ratuje Życie". W ubiegłym tygodniu firma MAT uszyła pierwszą partie maseczek dla białostockiego pogotowia. - Szyjemy maseczki z dobrej bawełny z certyfikatem Oeko-Tex 100. Szyjemy je i sprzedajemy po kosztach, bo dzięki temu można utrzymać załogę, płacić np. podatki. Czasy są bardzo trudne i każda forma pracy i zajęcia dla załogi jest dobra - przyznaje Tomasz Zacharkiewicz, szef MAT Linergi.

Dodajmy, ze maseczki ochronne dla białostockich szpitali szyją także krawcowe (wspierane przez charakteryzatorki) z Opery i Filharmonii Podlaskiej natomiast maseczki przeciw koronawirusowi dla szpitala w Suwałkach przygotowała tamtejsza firma odzieżowa Recman.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto